Umorzono śledztwo ws. słynnej operacji WSI w Afganistanie
Z braku znamion przestępstwa prokuratura wojskowa umorzyła śledztwo ws. rzekomych wyłudzeń z funduszu operacyjnego Wojskowych Służb Informacyjnych i "dezinformacji wywiadowczej" podczas słynnej operacji wywiadowczej o kryptonimie "Zen" w Afganistanie - ustaliła PAP.
Informację o umorzeniu tego tajnego śledztwa - wszczętego w marcu 2007 r. z doniesienia ówczesnej komisji weryfikacyjnej WSI - potwierdził prok. płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dodał, że stało się to jeszcze w lutym tego roku, a decyzja jest już prawomocna.
"Zen" była najbardziej sensacyjną akcją WSI ujawnioną w raporcie upublicznionym w lutym 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a sygnowanym przez Antoniego Macierewicza, szefa komisji weryfikacyjnej WSI.
Według niego biznesmen Aleksander Makowski (b. oficer wywiadu PRL), który współpracował z wywiadem UOP i WSI, dopuszczał się mistyfikacji, mówiąc m.in. o możliwości ujęcia w tej akcji Osamy bin Ladena. Zdaniem raportu była to próba wprowadzenia w błąd prezydenta, najwyższych instancji państwa oraz sojuszników. Według raportu Makowski miał wyłudzić od WSI 31 tys. zł oraz 108 tys. dolarów.
Szeląg powiedział, że śledztwo umorzono zarówno w wątku domniemanej "dezinformacji wywiadowczej ze strony osoby cywilnej" i doprowadzenia do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem", jak i domniemanego niedopełnienia obowiązków przez kierownictwo WSI. Uzasadnienie decyzji jest tajne.
W 2007 r. Macierewicz mówił, że operacja "Zen" uzasadniała likwidację WSI. Zdaniem b. szefa MON Jerzego Szmajdzińskiego (SLD) akcja zapewniła bezpieczeństwo polskich żołnierzy w Afganistanie.
- Jeżeli nawet miałbym się ułożyć z diabłem, żeby bronić naszych żołnierzy i zapewnić im bezpieczeństwo, to zrobiłbym to, i zrobiłbym to nawet teraz - mówił b. szef WSI Marek Dukaczewski. Szef MON w rządzie PiS Radosław Sikorski nazwał "ciężkim błędem" ujawnienie akcji w raporcie z weryfikacji WSI.