Do wstrząsu doszło na głębokości około 10 kilometrów. Po trzęsieniu ziemi nie wydano żadnego ostrzeżenia przed tsunami. Japońska agencja meteorologiczna podała, że możliwe są jednak zmiany w poziomie wód morza do 20 cm. Odwołano część lokalnych połączeń kolejowych. Władze sprawdzają możliwe uszkodzenia budynków. Po pierwszym wstrząsie nastąpiły kolejne. Główny sekretarz japońskiego rządu Hirokazu Matsuno poinformował, że - w odpowiedzi na trzęsienie ziemi - utworzono specjalne biuro przeciwdziałania katastrofom w centrum zarządzania kryzysowego kierowanym przez premiera - czytamy na Reutersie. Zaapelował, by mieszkańcy uważali na siebie. - Nie zgłoszono żadnych nieprawidłowości w elektrowni jądrowej Shika znajdującej się w prefekturze Ishikawa, jak również w elektrowni Kashiwazaki-Kariwa w sąsiedniej prefekturze Niigata - przekazał Matsuno. Katastrofa z 2011 roku 12 lat temu na skutek trzęsienia ziemi i tsunami w prefekturze Fukushima doszło do katastrofy w tamtejszej elektrowni nuklearnej. Była to najpoważniejsza katastrofa nuklearna od czasu awarii w elektrowni jądrowej w Czarnobylu w 1986 roku. Trzęsienie ziemi i tsunami w marcu 2011 roku bezpośrednio spowodowały śmierć 18 430 osób, ale ciała tylko 15 897 z nich odnaleziono. 3 700 osób zmarło w późniejszym okresie.