"Trump nie będzie miał Grenlandii". Duńscy politycy szukają sojuszników

Światowi przywódcy polityczni udzielili pełnego poparcia dla utrzymania poszanowania granic międzynarodowych - przekazała we wtorek premier Danii Mette Frederiksen po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Jej komentarze pojawiły się po tym, jak prezydent USA Donald Trump wyraził chęć przejęcia kontroli nad Grenlandią, półautonomicznym terytorium Królestwa Danii. Duńska premier rozmawiała też na ten temat z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

Premier Danii podczas spotkania z kanclerzem Niemiec
Premier Danii podczas spotkania z kanclerzem NiemiecNadja Wohlleben / ReutersAgencja FORUM

- Jasne przesłanie od przyjaciół z krajów nordyckich i Europy, a także spoza Europy, jest takie, że oczywiście należy szanować terytoria i suwerenność państw. Ma to kluczowe znaczenie dla społeczności międzynarodowej, którą zbudowaliśmy razem od czasów II wojny światowej - powiedziała we wtorek niedługo po spotkaniu z francuskim przywódcą Frederiksen.

Duńska premier odbyła serię rozmów z europejskimi politykami po tym, jak prezydent USA Donald Trump podkreślił swoje pragnienie, by Grenlandia stała się "jednym ze stanów USA". W związku z tym Frederiksen spotkała się we wtorek także z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

Spór o Grenlandię. Premier Danii na spotkaniu z Olafem Scholzem

- Nasz kontynent opiera się na idei, że to współpraca, a nie konfrontacja, prowadzi do pokoju, postępu i dobrobytu - powiedziała Frederiksen w stolicy Niemiec.

Choć ani duńska premier, ani Scholz nie wspomnieli w swoich wypowiedziach bezpośrednio o Trumpie, mówiąc o wojnie w Ukrainie, kanclerz Niemiec podkreślił jednak, że "granice nie mogą być przesuwane siłą".

Następnie dodał angielski zwrot "To whom it may concern", co znaczy "Do wszystkich zainteresowanych".

Dania o planach Donalda Trumpa. "To Grenlandia decyduje o sytuacji"

W podobnym tonie, lecz nieco bardziej stanowczo, wypowiedział się we wtorek w kwestii Grenlandii duński minister spraw zagranicznych Lars Lokke Rasmussen.

- Trump nie będzie miał Grenlandii. Grenlandia to Grenlandia, a naród grenlandzki jest narodem w rozumieniu prawa międzynarodowego, chronionym przez prawo międzynarodowe - oświadczył. - Dlatego też wielokrotnie mówiliśmy, że ostatecznie to Grenlandia decyduje o sytuacji na Grenlandii - podkreślił. 

Po krótkim pobycie w Paryżu premier Frederiksen będzie kontynuować swoją podróż po Europie w celu szukania wsparcia sojuszników. Uda się następnie do Brukseli, gdzie spotka się z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. 

Źródło: AFP, Reuters

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Błaszczak w "Graffiti" skonfrontowany ze słowami Kaczyńskiego: To była inna sytuacjaPolsat News