Pojazd spadł z mostu, przebijając barierki i dachując. Na miejscu zginęły trzy osoby - kilkumiesięczne dziecko i jego dziadkowie. Drugie z dzieci, w wieku 3 lat, zmarło niedługo po przewiezieniu go do szpitala w Wiedniu. Pozostałe trzy osoby, w tym nastolatek, odniosły niewielkie obrażenia. Z relacji świadków wypadku, do których dotarli dziennikarze portalu noe.orf.at, samochód zaczął gwałtownie zjeżdżać do prawej krawędzi jezdni. - Kierowca, który przeżył wypadek, zeznał, że miał kilkusekundowy mikrosen - podała APA. Rodzina, podróżująca pojazdem z polskimi tablicami rejestracyjnymi, to Ukraińcy posiadający zezwolenie na pobyt w Polsce. Narodowość jednego z pasażerów nie jest jeszcze potwierdzona - poinformował rzecznik policji. Wiceszef MSZ: To obywatele Ukrainy W rozmowie z Polsat News wiceminister Paweł Jabłoński podkreślił, że według informacji uzyskanych przez resort, pomimo, że samochód był zarejestrowany w Polsce to podróżowali nim obywatele Ukrainy. - Nasze służby konsularne od samych godzin porannych miały kontakt z austriacką policją. W momencie, kiedy ustalono, że ofiary są obywatelami Ukrainy, przekazaliśmy natychmiast te informacje do placówki ukraińskiej. My także cały czas jesteśmy gotowi, by - w razie potrzeby - udzielać wszelkich informacji - mówił. Zobacz też: Wypadek policyjnej kolumny. Motocyklista uderzył w samochód Z doniesień dziennikarzy portalu noe.orf.at, powołujących się na ustalenia straży pożarnej, dwie osoby dorosłe, które zginęły w wypadku to dziadkowie dzieci. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!