Teściowie zmarli kilka dni po obiedzie u byłej synowej. Policja ma trop

Sebastian Przybył

Oprac.: Sebastian Przybył

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,6 tys.
Udostępnij

Trzy osoby, które zmarły w tajemniczych okolicznościach w Australii po lunchu u byłej synowej, zjadły najprawdopodobniej wołowinę Wellington - donosi lokalna policja. Kobieta, która zaprosiła dawnych teściów na obiad, kategorycznie zaprzecza jakoby otruła swoich gości, jednak odmówiła udzielania pytań na nurtujące dziennikarzy kwestie. Policja wciąż bada sprawę.

Trzy ofiary uroczystego obiadu miały zjeść wołowinę Wellington
Trzy ofiary uroczystego obiadu miały zjeść wołowinę WellingtonSTEPHANE VITZTHUM/Biosgarden/Biosphoto/Nicole Wilson/Guinness World Records/PA Images/Agencja FORUMAFP

O incydencie pisaliśmy w środę - to wówczas w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że 29 lipca Erin Patterson zaprosiła do siebie swoich byłych teściów - Gail i Dona wraz z siostrą Gail i jej mężem.

Kilka dni po spotkaniu 70-letnia Gail Patterson i jej 66-letnia siostra Heather Wilkinson zmarły w szpitalu, dzień po nich zmarł także 70-letni mąż Gail, Don. Ostatni z gości, 68-letni mąż Heather Wilkinson jest w szpitalu w stanie krytycznym.

Australia: Tajemnicze zatrucie grzybami. "Zjedli wołowinę Wellington"

Jedyną dorosłą osobą, która uczestniczyła w lunchu i nie doznała żadnego zatrucia, pozostaje gospodyni - Erin. W związku z tą koincydencją policja bada sprawę pod kątem celowego zatrucia, jednak kobieta kategorycznie zaprzecza jakimkolwiek zarzutom.

- Jestem zdruzgotana, kochałam ich. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało i bardzo mi przykro - mówiła dziennikarzom 48-latka. Pytana o to, jaką potrawę przygotowała dla swoich gości, odmówiła odpowiedzi i powiedziała, by zostawić ją w spokoju.

Jak donosi "The Guardian" według najnowszych ustaleń policji posiłek, który spowodował śmierć trzech osób, to placek z wołowiną Wellington. Zgodzie z przepisem danie posiada grzyby, a według służb ofiary doznały zatrucia muchomorem sromotnikowym.

Władze lokalne: Zbieranie grzybów jest tutaj popularne

Lokalne media donosiły, że na wysypisku śmieci niedaleko miejsca jej zamieszkania znaleziono suszarkę spożywczą, jednak policja nie chce na razie komentować, czy może mieć to związek ze sprawą.

Służby zastrzegają także, że ostatecznie kobieta faktycznie może okazać się niewinna, a związek ze spożyciem posiłku i śmiercią "zupełnie przypadkowy".

Burmistrz miasta, w którym doszło do tragedii powiedział w rozmowie z mediami, że zbieranie grzybów w tej okolicy jest popularnym zajęciem.

Muchomor sromotnikowy. "Najbardziej toksyczny grzyb na świecie"

Brytyjska gazeta podkreśla, że muchomor sromotnikowy - który występuje również w polskich lasach - to najbardziej toksyczny grzyb na świecie. Jest odpowiedzialny za około 90 proc. zgonów związanych ze spożyciem owocników na całym świecie. 

Muchomor sromotnikowy posiada 12 toksyn z trzech różnych grup - dwie z nich są zabójcze. Zjedzenie może prowadzić do niewydolności wątroby i nerek.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Wydarzenia": Lisówki zamiast kurek. To nie największy błąd grzybiarzy
      "Wydarzenia": Lisówki zamiast kurek. To nie największy błąd grzybiarzyPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na