Tam koronują Karola III. Tłum gęstnieje w oczach

Wiktor Kazanecki

Wiktor Kazanecki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
341
Udostępnij

Niewiele czasu mają turyści na pamiątkowe zdjęcie przed Opactwem Westminster, gdzie w sobotę koronowany będzie Karol III. Okolice świątyni zamieniają się w pilnie strzeżoną twierdzę. Przyjezdni, których z godziny na godzinę przybywa, wymijają się w wąskim przejściu ogrodzonym barierkami. Z kolei policjanci kontrolują każdy obiekt w okolicy i ochraniają kolumny uprzywilejowanych aut.

Turyści chcą zobaczyć londyńskie Opactwo Westminsterskie jeszcze przed koronacją Karola III
Turyści chcą zobaczyć londyńskie Opactwo Westminsterskie jeszcze przed koronacją Karola IIIWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Od niemal tysiąca lat Opactwo Westminsterskie to miejsce koronacji królów angielskich, później brytyjskich. Ostatni raz taką uroczystość w tej świątyni zorganizowano w 1953 roku, a jej główną bohaterką była Elżbieta II.

70 lat później przyszła kolej na Karola III, syna zmarłej w zeszłym roku monarchini. Zaszczytu dostąpi on razem z małżonką Kamilą.

Opactwo jest teraz szczelnie chronioneWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Londyn czeka na koronację. Coraz więcej przyjezdnych, tłum przed opactwem

Koronacja obecnego władcy Wielkiej Brytanii odbędzie się w sobotę, ale przygotowania ruszyły dużo szybciej. W czwartek porządku wokół opactwa pilnuje kilkanaście policyjnych patroli, nie brakuje też innych służb i ochroniarzy.

Nie ma dużo miejsca, by przejść obok opactwa. Kierowcom pozostawiono przeciętnie półtora pasaWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Tłum gęstnieje tam z godziny na godzinę, bo do Londynu przybywa coraz więcej osób, które chcą uczestniczyć w historycznym wydarzeniu.

Przed opactwem słyszałem wiele języków i niekoniecznie był to angielski. Częściej pojawiały się niemiecki, francuski, polski, a nawet mowa z Dalekiego Wschodu. Cały ten międzynarodowy tygiel znalazł się w wąskim, wydzielonym barierkami przejściu wzdłuż frontu świątyni.

Niektórzy nie zerkają na opactwo, więcej jest jednak takich, którzy przed jego frontem przystają choć na parę sekundWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Lampy i śmietniki pod specjalną kontrolą. Turyści mają chwilę, by zrobić zdjęcie

Turyści nie zapominają zabrać aparatów, ale na zrobienie zdjęcia jest dosłownie chwila. Gdy ktoś przy barierce stoi za długo, podbiega do niego mundurowy z upomnieniem. Luźniej jest po innych stronach świątyni. Co niektórzy ucinają nawet krótkie pogawędki ze stróżami prawa.

Opactwo Westminsterskie jest teraz strzeżone co najmniej jak państwowy skarbiecWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Rozmówki z przechodniami to oczywiście niejedyne zajęcie policjantów. Poza nadzorowaniem rosnącego w oczach tłumu kontrolują okoliczne obiekty, jak latarnie, przystanki i śmietniki.

Wszystko musi być tip-top. Wielka Brytania nie może pozwolić, by podczas koronacji królowi cokolwiek zagrażałoWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Niełatwe życie mają też zmotoryzowani i pasażerowie komunikacji miejskiej, którzy muszą przejechać w sąsiedztwie opactwa. Ruch w okolicy jest co rusz blokowany, bo zjeżdżają się uprzywilejowane kolumny limuzyn.

Policjanci na skuterach zatrzymali ruch. Znów pod opactwo podjechał ktoś ważnyWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Karol III to nie tylko król Wielkiej Brytanii. W Londynie wiszą flagi innych państw

Także rowerzyści muszą się mieć na baczności. Na jednośladach pozostawionych w pobliżu świątyni zawieszono ostrzeżenia: dwukołowe pojazdy, które nie znikną stamtąd do końca czwartku, zostaną usunięte na koszt właściciela.

Czas się kończy. Trzeba zabrać swoje rowery z sąsiedztwa świątyniWiktor KazaneckiINTERIA.PL

W gotowości są media z różnych stron świata, ale przede wszystkim brytyjskie BBC. Naprzeciw głównego wejścia do opactwa powstało medialne centrum, które funkcjonuje już teraz. Wokół wiekowego budynku rozstawiły się wozy transmisyjne i kamerowe wysięgniki.

Opactwo Westminsterskie w centrum zainteresowania mediówWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Na nieodległym Parliament Square (po polsku Plac Parlamentu), na tle Big Bena i London Eye, łopoczą flagi: brytyjska, poszczególnych części Wielkiej Brytanii, a także innych państw uznających Karola III za swojego króla. To chociażby Kanada, AustraliaNowa Zelandia i mniejsze, często wyspiarskie kraje.

Parliament Square przystrojony flagamiWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Barwy Ukrainy tuż obok Opactwa Westminsterskiego

Wokół opactwa dostrzec można jednak i flagi Ukrainy, w której brytyjski monarcha przecież nie panuje. Jedna wisi kilkadziesiąt metrów przed wejściem do świątyni, inna - w towarzystwie trzech symbolizujących Wielką Brytanię - za pobliskim skrzyżowaniem.

Gmach opactwa w pełnej krasie. Z prawej flagi Ukrainy i Wielkiej BrytaniiWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Londyn czeka na koronację, ale życie w mieście - poza Westminsterem - na razie toczy się w miarę zwyczajnie. O tym, że dwa czy trzy kilometry dalej szykują się do wielkiej uroczystości, przypominają co jakiś czas specjalne proporce wiszące nad ulicami, jak również ogłoszenia w sklepach.

Trwa wielkie oczekiwanie na równie wielkie wydarzenie, ale "zwykli" mieszkańcy Londynu przeważnie żyją tak, jak zawszeWiktor KazaneckiINTERIA.PL

To jednak nie królewskie obwieszczenia, ale reklamy. W jednym handlowym punkcie proponują, by koronację uczcić butelką szampana. Gdzie indziej zachęcają, by z tej samej okazji kupić ubrania przecenione o 20 procent.

Z Londynu Wiktor Kazanecki, Interia

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się z królem Karolem III
      Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się z królem Karolem IIIAssociated Press© 2023 Associated Press
      Przejdź na