"Szwedzkie służby bezpieczeństwa SAPO chcą podnieść stopień zagrożenia terrorystycznego z trzeciego do czwartego, co oznacza, że istnieje konkretne zagrożenie atakiem" - podał wcześniej szwedzki dziennik "Dagens Nyheter". W czwartek po południu odbyła się konferencja na temat bezpieczeństwa narodowego, po której przekazano, że stopień został podniesiony do "drugiego najwyższego". SAPO ostrzega, że zagrożenie atakiem może utrzymywać się przez dłuższy czas po wcześniejszych wydarzeniach związanych z paleniem Koranu i innych tego typu aktach. Podnosząc stopień z trzeciego na czwarty w pięciostopniowej skali poinformowano, że odzwierciedla on "wysokie zagrożenie". Szwecja: W ciągu ostatniego roku wzrosło zagrożenie Służby przekazały, że w tym roku następuje stopniowe pogorszenie sytuacji pod względem zagrożenia. Chodzi o zagrożenie atakami islamistycznymi czy ekstremistów - wskazano, dodając, że "decyzja o podniesieniu stopnia zagrożenia nie jest oparta na jednorazowym wydarzeniu, ale powinna być rozważana w perspektywie strategicznej oraz długoterminowej". Szefowa SAPO Charlotte von Essen podczas konferencji prasowej przekazała, że w ciągu ostatniego roku wzrosło zagrożenie atakiem ze strony "agresywnych islamistów". Już wcześniej Wielka Brytania i Stany Zjednoczone ostrzegały przed wyjazdem do Szwecji z powodu możliwych ataków terrorystycznych. To skutek odbywających się w tym kraju protestów po paleniu Koranu. Ostrzeżenia obejmowały zarówno Szwecję, jak i sąsiednią Danię. Obydwa państwa należą do najbardziej liberalnych krajów na świecie, co objawia się także w przyzwoleniu na ostrą krytykę religii. Ale, jak wskazuje agencja Reutera, muzułmanie traktują profanację Koranu jako poważne przewinienie, które zasługuje na surową karę. Publiczne spalenie Koranu w Szwecji. Alarmy o zachowaniu czujności w kraju Do publicznego spalenia świętej księgi muzułmanów w Sztokholmie doszło pod koniec czerwca. Od tego czasu w skandynawskim kraju zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Brytyjskie MSZ przekazało w niedawnym komunikacie, że "jest bardzo prawdopodobne, że terroryści spróbują przeprowadzić ataki w Szwecji". Podkreślono także, aby podczas pobytu w przestrzeni publicznej zachować szczególną czujność. Na ten temat wypowiedział się także szwedzki doradca ds. bezpieczeństwa Henrik Landerholm. Nawiązując do ataku na ambasadę kraju w Bagdadzie potwierdził, ze "Szwecja stała się priorytetowym celem". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!