Szwecja: Cztery strzelaniny w ciągu tygodnia. Nie żyje dwóch mężczyzn, dwóch jest rannych
Oprac.: Aleksandra Wieczorek
Dwie ofiary śmiertelne i dwóch rannych - taki jest tygodniowy bilans czterech strzelanin w mieście Soedertaelje pod Sztokholmem. Media informują o uzbrojonych członkach gangów, którzy patrolują ulice. Jak przekazano, policja wezwała na miejsce dodatkowe posiłki.

Trzy strzelaniny miały miejsce w zamieszkałej przez imigrantów dzielnicy Ronna.
W sobotę nieznany sprawca z broni automatycznej zastrzelił 40-letniego mężczyznę. Gazeta "Expressen" podała, że była to przypadkowa ofiara. W piątek przy szkolnej świetlicy śmiertelnie postrzelono 19-latka. W środę w wyniku strzelaniny ranny został 25-letni mężczyzna. Natomiast 23 września do szpitala z raną postrzałową zgłosił się 20-letni mężczyzna.
Szwecja: Uzbrojeni gangsterzy patrolują dzielnicę Ronna
Caroline Aspegren z lokalnej policji uważa, że "strzelaniny są ze sobą powiązane". - To najmocniejsza w tej chwili hipoteza - podkreśliła.
W ocenie regionalnej gazety "LT" spiralę przemocy napędzają wewnętrzne konflikty w tzw. siatce przestępczej z Soedertaelje, w której działają osoby pochodzenia Asyryjskiego (bliskowschodni chrześcijanie z Syrii, Turcji oraz Iraku). Uzbrojeni gangsterzy w obawie przed atakami przeciwników zaczęli patrolować dzielnicę Ronna.
Policja w sobotę wezwała do Soedertaelje dodatkowe posiłki z całego regionu. W związku ze strzelaninami zatrzymano kilka osób.
Policja obiecuje "zwalczanie gangów wszelkimi środkami"
Komendant główny policji Anders Thornberg na konferencji prasowej rozwój sytuacji określił jako "bardzo poważny". - Przemoc ze strony przestępczości zorganizowanej osiągnęła skalę, jakiej wcześniej nie widzieliśmy - podkreślił Thornberg. Obiecał "zwalczanie gangów wszelkimi środkami".
Według szacunków w położonym 40 km od Sztokholmu 70-tysięcznym Soedertaelje Asyryjczycy stanowią nawet 35 proc. mieszkańców.
W tym roku w Szwecji w wyniku przestępczych porachunków od kul zginęło 50 osób.