Wołodymr Saldo od września 2022 roku jest "szefem" chersońskiej wojskowo-cywilnej administracji. De facto pełni funkcję "gubernatora" większości terytorium okupowanego przez Rosję obwodu chersońskiego. We wtorek, w dniu obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa, współpracownik Kremla opublikował na Telegramie wideo skierowane do ukraińskich żołnierzy. Jak zauważa portal Ukraińska Prawda, Saldo przemówił w swoim ojczystym języku - po ukraińsku. Saldo apeluje do rodaków: Zapomnijmy, co się stało - Osobiście chcę zwrócić się do ukraińskich żołnierzy. Chłopaki, nie jesteśmy wrogami. Zrozumcie, większość z nas jest spokrewniona. Był czas, kiedy mogliśmy się kłócić lub nie, ale mamy wszystko, co potrzebne, aby zapomnieć o naszych sporach - powiedział Saldo. - Zapomnijmy o wszystkim, co się stało. Zjednoczmy się, zmieńmy kierunek i zróbmy wszystko, aby zakończyć wojnę. I znów zamieszkać razem - kontynuował. Ukraińska Prawda zauważa, że współpracownik najeźdźców cynicznie nazywa dekomunizację, jaka miała miejsce w Ukrainie, największą "kpiną". Saldo jest także zaniepokojony losem sowieckich pomników. Nie wspomina jednak o zniszczonych przez rosyjskich okupantów ukraińskich miastach i do dziś nieznaną dokładną liczbą ofiar. Według niego w Rosji są miejsca, które "mają taki sam stosunek do narodu ukraińskiego", choć nie sprecyzował, o które dokładnie miejsca chodzi. Saldo uderza w Amerykanów: Niech sami walczą Ukraińska Prawda podkreśla, że desperackim apelem o znaczeniu wyłącznie propagandowym, Saldo stara się zwrócić na siebie uwagę ukraińskich żołnierzy i przekonać ich, że naród jest "zastraszony", a "Amerykanie sami powinni iść na wojnę". - Pomyślcie o tych, którzy stoją za waszymi plecami i popychają was do wojny wbrew waszej woli. Wiemy, że nie chcecie walczyć, ale oni tak zastraszyli Ukraińców, że boicie się nawet powiedzieć to na głos. Jeśli chcą, niech Amerykanie walczą swoją własną bronią, zamiast was zmuszać - mówił współpracownik Kremla. Portal zauważa, że we wtorek Naczelny Sąd Antykorupcyjny Ukrainy podjął decyzję o konfiskacie części majątku Saldo. Wcześniej, jak informował "Guardian", firma kolaboranta zajmująca się zbożem, została zarejestrowana w Wielkiej Brytanii.