Szef MON o pomocy Ukrainie. W tle krytyczne słowa Zełenskiego
"Polska przekazała tyle sprzętu wojskowego Ukrainie, ile było możliwe - granicą są jednak zdolności obronne i bezpieczeństwo Polski" - przekazał szef MON. Jego wpis pojawił się kilkanaście godzin po tym, jak prezydent Ukrainy wyraził niezadowolenie, że Warszawa nie dostarczyła Ukrainie MiG-ów i nie zestrzeliwała rosyjskich rakiet. Sytuację komentował także szef MSZ Radosław Sikorski.
Wpis szefa MON pojawił się najprawdopodobniej w reakcji na słowa prezydenta Ukrainy, które padły podczas spotkania z samorządowcami z gmin regionu zakarpackiego.
- Naprawdę chcieliśmy sprowadzić samoloty MiG z Polski, ale nie mogli nam ich dać, bo nie mieli wystarczającej liczby własnych - tłumaczył Zełenski zgromadzonym. Dalej zaznaczył, że "nie dostarczając ich nam, Polacy nie odważyli się nawet sami zestrzelić rakiet (lecących w stronę zachodniej Ukrainy - red.)".
"Polska przekazała tyle sprzętu wojskowego Ukrainie, ile było możliwe - granicą są jednak zdolności obronne i bezpieczeństwo Polski" - napisał w sieci wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz."Decyzja o zestrzeliwaniu rakiet jest zawsze odpowiedzią całego NATO, nie jednego państwa. Dziś takiej decyzji Sojuszu nie ma" - dodał lider PSL na portalu X.
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski o Polsce: "Nie odważyli się"
Prezydent Ukrainy stwierdził też, że Warszawa znalazła inny powód dla nieprzekazania myśliwców. Prezydent Ukrainy nie sprecyzował, o co dokładnie chodzi.
Zełenski wspomniał też o udziale Polski w ochronie zachodnich rejonów Ukrainy. - Prosiliśmy Polskę, aby chroniła przynajmniej Stryj. Czy Polacy zestrzelili rakiety? Nie. Polacy wyrazili gotowość do działań, ale pod warunkiem wsparcia NATO - kontynuował Zełenski.
Radosław Sikorski odpowiada na krytykę Zełenskiego
Na słowa prezydenta zareagował także szef polskiej dyplomacji.
- Ukraina ma trudną sytuację. Jako Zachód wysłaliśmy jej pomoc wartości z górą 200 mld euro. Wśród krajów pomagających Ukrainie, jeśli wziąć pod uwagę pomoc wojskową, finansowa, gospodarczą, humanitarną oraz pomoc dla uchodźców ukraińskich, to w proporcji do PKB, to Polska zrobiła dla Ukrainy więcej, niż jakikolwiek inny kraj. Możemy być z tego dumni, to jest wyraz naszej solidarności - zaznaczył minister spraw zagranicznych.
- My też jesteśmy krajem frontowym, nam też Rosja grozi i nie wszystko jest możliwe - powiedział Radosław Sikorski. Na zarzuty dotyczące sprzętu wojskowego odparł, że "Ukraina ma prawie 300 polskich czołgów, mnóstwo ciężkiego sprzętu, także samolotów".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!