Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Syryjczycy zaatakowali Miedwiediewa na Facebooku

Strony rosyjskich użytkowników sieci społecznościowej Facebook, w tym strona prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, stały się we wtorek obiektem ataku spamu najprawdopodobniej z syryjskich kont - poinformował w środę rosyjski dziennik "Nowyje Izwiestija".

/PAP/EPA

Pisze, że o atakach spamowych użytkowników o arabskich imionach poinformowały też niektóre rosyjskie kanały telewizyjne i tytuły prasowe; na ich stronach internetowych pojawiła się wielka liczba komentarzy po rosyjsku i arabsku dotyczących sytuacji w Syrii.

Część z nich, jak pisze dziennik, wyraża protesty przeciwko dostawom rosyjskiej broni do Syrii, inni krytykują prezydenta kraju Baszara el-Asada.

Na koncie facebookowym Miedwiediewa w ciągu ostatniej doby pojawiły się tysiące komentarzy w językach arabskim i rosyjskim. Wiele z nich zawiera apele o rezygnację z "ludobójstwa narodu Syrii".

Są też wpisy typu: "Rosja zaprzedała swoje człowieczeństwo za zbrojenie przestępczego reżimu", "Gdyby nie rosyjskie weto, zabijanie ludzi w Syrii zakończyłoby się kilka miesięcy temu". Niektóre wpisy krytykują prezydenta Syrii.

Dziennik przypomina, że od marca roku 2011 w Syrii trwają akcje protestu przeciwko władzom kraju; w następstwie ich tłumienia zginęło kilka tysięcy ludzi.

W październiku ubiegłego roku Rosja i Chiny zablokowały przyjęcie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie Syrii wykorzystując prawo weta. Rezolucja przewidywała wprowadzenie sankcji, jeśli władze Syrii nie zaprzestaną w ciągu 30 dni aktów przemocy wobec demonstrantów.

Zachód wielokrotnie wyrażał zaniepokojenie dostawami rosyjskiej broni do Syrii, jednak minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział w styczniu, że Moskwa nie musi się tłumaczyć, gdyż nie narusza żadnych umów międzynarodowych.

INTERIA.PL

Zobacz także