Do strzelaniny doszło w szkole podstawowej Viertola w Vantaa, na przedmieściach Helsinek. Uczęszcza tam około 800 uczniów od pierwszej do dziewiątej klasy. Policja została wezwana o godzinie 9:08 czasu lokalnego (8:08 czasu polskiego - red.). "Osoby postronne proszone są o pozostanie z daleka od szkoły i wszelkich pomieszczeń zamkniętych. Apelujemy o nieotwieranie drzwi osobom obcym" - podały służby w pilnym oświadczeniu, cytowanym przez agencję Reutera. Strzelanina w szkole. Zginął jeden z uczniów Przed godz. 10 czasu polskiego policja informowała że ranne zostały trzy osoby w wieku 12 lat - wszystkie trafiły do szpitala. Napastnik to ich rówieśnik. Po godz. 12 przekazano, że zmarła jedna z poszkodowanych osób. "To tragiczny dzień" - skomentowała policja. Dwóch pozostałych uczniów jest w stanie ciężkim. Zatrzymany 12-latek przyznał się do otworzenia ognia. Prawdopodobnie usłyszy zarzuty zabójstwa i próby zabójstwa. Służby nie prowadzą poszukiwań innych podejrzanych. Z wcześniejszych komunikatów policji wynikało, że zarówno ofiary, jak i sprawca mają po 13 lat. Finlandia. Strzelanina w szkole. Policja otoczyła gmach Portal telewizji MTV Uutiset podaje, że na miejscu trwała wielka akcja służb. Wokół gmachu znajdowało się wielu ciężko uzbrojonych funkcjonariuszy, a także karetki pogotowia. - Według naszych informacji na terenie szkoły przebywają obecnie dzieci - mówiła Tiia Palmen, dyrektor lokalnego Wydziału Spraw Wewnętrznych i Dochodzeń Kryminalnych. Dyrektor szkoły Sari Laasila powiedziała w rozmowie z agencją Reutera, że "bezpośrednie niebezpieczeństwo minęło". Kobieta odmawiała jednak udzielenia szerszego komentarza na temat strzelaniny. Rodzice nie mogę odebrać dzieci. "Nie możemy nikogo wypuścić" Placówka edukacyjna podzielona jest na dwa oddziały oddalone od siebie o około 600 metrów - do strzelaniny miało dojść w jednym z nich. Zgodnie z zaleceniami mundurowych wszystkie osoby przebywają w pomieszczeniach zamkniętych. - Nikogo nie wpuszczamy i pozostajemy na zajęciach. Nie chodzimy też na przerwę. Rodzice zjechali na miejsce, aby odebrać swoje dzieci, ale przez szparę w drzwiach powiedziałem im, że nie możemy nikogo wypuścić - mówiła Jukka Kasurinen, wicedyrektor oddziału, w którym ma być bezpiecznie. Według Kasurinena sytuacja w jego oddziale była dość spokojna, jednak nie ma on żadnych informacji na temat sytuacji w sąsiedniej jednostce. Premier Finlandii zabrał głos. "Scena strzelaniny głęboko szokuje" Około godziny 10:30 czasu polskiego incydent w szkole skomentował premier Finlandii Petteri Orpo. Szef rządu napisał, że "scena strzelaniny w Vantaa głęboko szokuje", a jego myśli są z poszkodowanymi, ich bliskimi oraz innymi uczniami oraz personelem placówki Viertola. "Uważnie śledzimy sytuację i czekamy na aktualne informacje od służb" - podkreślił Orpo. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!