O akcji policjantów z Pruszkowa w nocy z niedzieli na poniedziałek poinformowała w mediach społecznościowych Komenda Stołeczna Policji. Jak czytamy, "krótko po północy policjanci z Pruszkowa chcieli zatrzymać do kontroli osobowego Peugeota". Kierowca nie zamierzał jednak stosować się do policyjnych komunikatów, uderzył swoim autem w radiowóz, a następnie rozpoczął ucieczkę. W pewnym momencie, na wysokości węzła Pruszków na A2 ścigany kierowca zatrzymał auto, ale zaraz potem gwałtownie ruszył. Usiłował przy tym potrącić funkcjonariusza - przekazała KSP. Drugi z policjantów użył wtedy broni, próbując trafić w koła odjeżdżającego samochodu. Zaraz potem pościg rozpoczął się na nowo. Policjanci ujęli uciekiniera w Ożarowie po tym, jak auto osobowe dachowało. Nocny pościg warszawskiej policji. Padły strzały Za kierownicą siedział 24-letni mężczyzna. Jak się okazało, już wcześniej nałożono na niego zakaz prowadzenia pojazdów. Uprawnienia odebrano mu za kierowanie po pijanemu. Był także notowany za posiadanie narkotyków. Badanie alkomatem wykazało, że w trakcie pościgu kierowca był trzeźwy, jednak została mu pobrana krew na obecność alkoholu lub innych środków - wynika z informacji przekazanych PAP przez rzecznika stołecznej policji podinsp. Roberta Szumiatę. W samochodzie podróżowały także dwie nastolatki. 17-latkę przekazano pod opiekę rodzicom. Jej i kierowcy nic się nie stało. Z kolei druga pasażerka trafiła do szpitala z raną postrzałową uda. Obrażenia 15-latki nie zagrażają jej życiu. Policja bada sprawę pod nadzorem prokuratora. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!