Speleolog uwięziony głęboko pod ziemią. "Byłem już na krawędzi"

Oprac.: Aleksandra Wieczorek

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,2 tys.
Udostępnij

Amerykański speleolog, który od niemal tygodnia tkwi prawie kilometr pod ziemią w tureckiej jaskini, nagrał krótki film. Przyznaje w nim, że jego nagłe problemy zdrowotne spowodowały, że znalazł się "na krawędzi" życia i śmierci. Podziękował także za dotychczasową pomoc i przyznał, że potrzeba mu wielkiego wsparcia, by mógł wrócić na powierzchnię. Wiele metrów nad nim ratownicy z różnych państw, w tym Polski, organizują wyjątkowo trudną akcję ratunkową. Być może potrwa ona kilka tygodni.

Uwięziony w jaskini Mark Dickey nagrał film
Uwięziony w jaskini Mark Dickey nagrał filmTurkish Government Directorate of Communications/Associated PressEast News

W jaskini Morca, trzeciej najgłębszej jaskini Turcji, trwa niezwykle skomplikowana akcja ratunkowa. W sobotę przez niespodziewane problemy zdrowotne utknął tam 40-letni amerykański speleolog Mark Dickey. Służba Ratownictwa Jaskiniowego informowała, że mężczyzna doznał krwawienia z przewodu pokarmowego.

W piątek pojawiło się wideo, na którym Dickey dziękuje za ofiarowaną mu pomoc. - Nasze środowisko to naprawdę zgrana grupa i niesamowite jest zobaczyć, jak wiele osób na powierzchni zareagowało. Wiem, że szybka reakcja rządu tureckiego, aby zapewnić mi potrzebne środki medyczne, uratowała mi życie. Byłem już na krawędzi - ocenił.

Nagranie uwięzionego w jaskini Amerykanina: Byłem już na krawędzi

Amerykanin dodał, że jest przytomny, ale będzie potrzebował sporej pomocy, by opuścić podziemną pułapkę. Turecka Federacja Jaskiniowa potwierdziła, że "stan Marka staje się stabilny". "Krwawienie ustało i jest w stanie chodzić z pomocą, ale bez noszy nie da rady się wydostać" - przekazała organizacja.

Agencja Anatolia poinformowała w piątek, że akcja wydobycia 40-latka z jaskini Morca potrwa kilka dni, a być może nawet dłużej. "Istnieje możliwość, że Dickey będzie musiał zostać wyniesiony na noszach, na co niektóre przejścia podziemne są za wąskie. Wydostanie się z jaskini może mu zająć dni, o ile nie tygodnie" - oszacowała.

Tureckie media informują, że na powierzchni w pobliżu wejścia do jaskini utworzony został punkt koordynacyjny. Tam eksperci z różnych krajów opracowują plan wydobycia mężczyzny. Oprócz tego przy namiocie jest też specjalny śmigłowiec ratunkowy.

"Jedna z największych akcji ratowniczych w jaskiniach na świecie"

Turecka Federacja Jaskiniowa przekazuje, że "operacja jest pod względem logistycznym i technicznym jedną z największych akcji ratowniczych w jaskiniach na świecie". Do lokalnej ekipy dołączają kolejne zespoły fachowców z całego świata. W środę z Polski wyruszył trzyosobowy zespół ratowników. Łącznie naszych rodaków na miejscu ma być sześciu.

W czwartek w mediach społecznościowych Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało, że pod ziemię zeszło dwóch ratowników z Polski. "Ich zadaniem jest dotarcie z lekarstwami i pożywieniem do biwaku, gdzie znajduje się poszkodowany, a następnie razem z ratownikami z Bułgarii przygotowanie do transportu poszkodowanego w noszach odcinka jaskini od około -900 do -700 metrów" - poinformowało GOPR.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Co pisarz robi w polityce? Jacek Dehnel w "Bez Uników" Piotra Witwickiego.Piotr WitwickiINTERIA.PL
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
741
Super
relevant
237
Hahaha
haha
114
Szok
shock
66
Smutny
sad
47
Zły
angry
38
Lubię to
like
Super
relevant
1,2 tys.
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na