Według ministerstwa, "nieznani sprawcy dokonali ataku wandalizmu" na rosyjski konsulat w Mariehamn na Wyspach Alandzkich. Jak przekazano, do zdarzenia doszło w nocy z 30 kwietnia na 1 maja. "Grupa wrzuciła na teren rosyjskiej placówki wybuchowe urządzenia, a także inne przedmioty" - podano. W oficjalnym komunikacie zaznaczono, że działanie doprowadziło do szkód materialnych, a także "bezpośrednio zagrażało życiu i zdrowiu pracowników placówki". Ambasada interweniuje Prokremlowska agencja powiadomiła, że w sprawie zdarzenia interweniowała ambasada w Helsinkach - zwracając się do fińskiego MSZ z "żądaniem podjęcia działań, które pozwolą na postawienie sprawców przed wymiarem sprawiedliwości". Wezwano również do wzmocnienia bezpieczeństwa dla pracowników dyplomatycznych Rosji. Konsulat na Wyspach Alandzkich, utrzymywana jest od czasów II wojny światowej. Po oficjalnym przyjęciu Finlandii do NATO obywatele wstąpili z petycją, by zamknąć placówkę. ZOBACZ: "Dopełnienie członkostwa w NATO". Finlandia negocjuje z USA Informacja rosyjskiego MSZ o "akcie wandalizmu" została opublikowana w środę, gdy w Finlandii z niespodziewaną wizytą pojawił się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.