Jak wskazuje "The Telegraph", niedawno przeprowadzone testy wielu kont wykazały, że wyniki wyszukiwania, oś czasu i narzędzia rekomendacji na Twitterze pokazują użytkowników takich jak konto prezydenckie Władimira Putina, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji czy jej ambasada w Wielkiej Brytanii. Rok temu, kilka tygodni po wkroczeniu wojsk rosyjskich do Ukrainy, zostały nałożone na nie ograniczenia. Twitter ogłosił wówczas, że "nie będzie wzmacniać ani polecać kont rządowych należących do państw, które ograniczają dostęp do bezpłatnych informacji i są zaangażowane w zbrojny konflikt międzypaństwowy", twierdząc, że polityka ta będzie miała natychmiastowe zastosowanie do kont rosyjskich władz. W związku z tym konta miały nie być polecane w wyszukiwarkach, osi czasu i innych częściach usługi. Jednak testy z ostatnich dni wykazały, że rosyjskie konta rządowe pojawiały się na szczycie niektórych wyników wyszukiwania i w sugestiach kont do obserwowania. Dmitrij Miedwiediew z nienawistnym wpisem na Twitterze. Elon Musk odpowiada W sobotę na Twitterze pełne propagandy i nienawiści wobec narodu ukraińskiego treści zamieścił były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Swój wywód zatytułował: "Dlaczego Ukraina zniknie? Bo nikt jej nie potrzebuje". Na ten wpis zareagował jeden z użytkowników Twittera, który postanowił zwrócić się bezpośrednio do Elona Muska i, udostępniając jednocześnie treści autorstwa Miedwiediewa, zapytał go o to, czy nie zauważa on tam wezwania do ludobójstwa w Ukrainie. Kolejnym z pytań była kwestia weryfikacji państwa terrorystycznego. "Czemu pozwoliłeś rosyjskim liderom wrócić na platformę, znosząc przepisy przeciwko Putinowi i rosyjskim oficjelom?" - brzmiało trzecie pytanie. Ostatnim był wątek związany z nieprzestrzeganiem sankcji. Elon Musk: Putin nazwał mnie zbrodniarzem wojennym Na odpowiedź Muska nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia ogłosił: "Przekazano mi, że Putin nazwał mnie zbrodniarzem wojennym za pomoc Ukrainie, więc niezupełnie jest on moim najlepszym przyjacielem. Wszystkie wiadomości są w pewnym stopniu propagandą. Pozwólcie ludziom decydować za siebie" - zakończył swój wpis. Na pytanie o wpis Miedwiediewa, który tłumaczył na Twitterze "dlaczego Ukraina nie jest nikomu potrzebna", Musk nie odpowiedział.