Rebelianci Huti przekazali w sobotnim oświadczeniu, że zaatakowali amerykański lotniskowiec Eisenhower na Morzu Czerwonym oraz statek Transworld Navigator na Morzu Arabskim. Nie podano jednak, kiedy doszło do ataków. "W oświadczeniu Huti stwierdzono, że Transworld Navigator został bezpośrednio trafiony pociskiem rakietowym. Stwierdzono, że operacja przeciwko Eisenhower osiągnęła swoje cele, nie precyzując jednak szczegółów" - przekazała agencja Reutera. Dwaj amerykańscy urzędnicy, z którymi skontaktował się Reuters, przekazali, iż informacje przekazywane przez Huti są nieprawdziwe, a do ataku nie doszło. Niespokojnie na Morzu Czerwonym. Rebelianci zaatakowali amerykański lotniskowiec NBC News zwróciło uwagę, iż prawdopodobnie jest to najnowszy atak przeprowadzony przez jemeńskich rebeliantów. Uderzenie Huti nastąpiło kilka dni po tym, jak zatonął statek Tutor, co "wydaje się być nową eskalacją wspieranej przez Iran kampanii ataków na statki w ważnym korytarzu morskim". Kapitan zaatakowanego w piątek wieczorem statku powiedział, że nieopodal maszyny widział eksplozje. "Załoga jest bezpieczna, a statek płynie do następnego portu" - przekazały Operacje Handlu Morskiego Wielkiej Brytanii (UKMTO). Nie sprecyzowano jednak, czy statek doznał jakichkolwiek uszkodzeń. Ponadto, jak przekazano w publikacji, amerykańscy urzędnicy mieli nakazać lotniskowcowi USS Dwight D. Eisenhower powrót do bazy. Statek brał udział w akcjach, których celem było odpowiadanie na ataki Huti. Huti wielokrotnie mówili o atakach na lotniskowiec. Kapitan odpowiada Na początku tygodnia kapitan amerykańskiego lotniskowca zabrał głos w sprawie informacji przekazywanych przez rebeliantów, jakoby kilkukrotnie uderzyli bądź nawet zatopili statek. - Myślę, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy rzekomo zostaliśmy zatopieni dwa lub trzy razy, ale tak się nie stało - przekazał Christopher Hill w rozmowie z Associated Press. Jak dodał, jest to "niemal komiczne". - Próbują być może zainspirować się poprzez dezinformację, ale na nas to nie działa - podkreślił kapitan. Rebelianci Huti od kilku miesięcy atakują statki. W ubiegłym tygodniu uderzono w towarowiec "M/V Verbena", który pływał pod banderą Palau, należy do Ukrainy, a obsługiwany jest przez Polaków. Huti wystrzelili dwa pociski przeciwokrętowe, a na statku wybuchł pożar. W incydencie poważnie ranny został jeden z marynarzy. Źródła: Reuters, NBC News, Associated Press ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!