Pierwsze informacje o wycofaniu rosyjskich wojsk ze spornego terytorium pojawiły się w kwietniu. Wówczas wspominał o tym rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Po kilkudziesięciu dniach resort obrony Azerbejdżanu przekazał, że wszyscy biorący udział w misji stabilizacyjnej Rosjanie opuścili swoje bazy w Górskim Karabachu. Rosjanie opuścili Górski Karabach "12 czerwca zakończył się proces wycofywania kontyngentu sił pokojowych Federacji Rosyjskiej, który po wojnie ojczyźnianej przejściowo stacjonował na terytorium Azerbejdżanu. Personel, broń i sprzęt kontyngentu sił pokojowych całkowicie opuściły nasze terytorium" - czytamy w komunikacie. Kontyngent od początku istnienia składał się z 1960 żołnierzy z bronią strzelecką, 90 transporterów opancerzonych, 380 samochodów i sprzętu specjalnego. Na temat misji pokojowej w Górskim Karabachu kilka tygodni wcześniej wypowiedział się m.in. Aleksiej Żurawlew, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Obrony Dumy Państwowej. Jak podkreślił rosyjski polityk, wszystkie zadania, które postawiono przed żołnierzami zostały wypełnione. - Ludność cywilna została uratowana, udzielono jej pomocy podczas ewakuacji, leczenia oraz zapewniono wodę i żywność. Teraz misję można uznać za zakończoną, co oznacza, że nadszedł czas, aby nasi żołnierze wrócili do domu - stwierdził. - Rosyjski kontyngent był tam niezbędny podczas trwania konfliktu i odegrał ważną rolę, aby w 2023 roku nie doszło tam do rozlewu krwi na dużą skalę, stojąc pomiędzy walczącymi armiami. Co więcej, czasami osiągano to jedynie kosztem życia naszego wojska, pamiętajmy, że było kilku zabitych i rannych - dodał. Rosyjskie wojska w Górskim Karabachu. Krytyka międzynarodowych organizacji Rosyjski kontyngent wojskowy w Górskim Karabachu zaczął funkcjonować na podstawie deklaracji o zawieszeniu broni podpisanej przez przywódców Azerbejdżanu, Armenii i Rosji po zakończeniu drugiej wojny karabaskiej. W ramach umowy podpisanej 9 listopada 2020 roku strony konfliktu zdecydowały, że rosyjscy żołnierze będą stacjonować w Górskim Karabachu przez co najmniej pięć lat. Pomimo stałej obecności i obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa w regionie od czasu powstania kontyngentu kilkukrotnie dochodziło do starć militarnych między wojskami Armenii i Azerbejdżanu. Pod koniec 2022 roku Międzynarodowa Grupa Kryzysowa informowała, że rosyjskie wojsko było obojętne na działania azerbejdżańskich żołnierzy, którzy eskalowali napięcie w regionie. "W zeszłym roku siły pokojowe nie zapobiegły kilku incydentom. W marcu i sierpniu wojska azerbejdżańskie zajęły nowe terytorium w Górskim Karabachu, w tym strategiczne pozycje górskie. We wrześniu siły azerbejdżańskie zajęły terytorium samej Armenii. Każde starcie stawało się coraz bardziej krwawe" - napisano. Do kolejnego incydentu doszło w grudniu 2022 roku w regionie tzw. korytarza Lachin. Ten został czasowo zablokowany przez żołnierzy Azerbejdżanu. Przedstawiciele władz w Erywaniu otwarcie zarzucali rosyjskim siłom pokojowym niedopełnienie obowiązków w zakresie zapewnienia funkcjonowania korytarza. W efekcie doprowadziło to do blokady Górskiego Karabachu i katastrofy humanitarnej. W regionie brakowało żywności, wody, leków i podstawowych produktów. Mieszkańcy przez wiele tygodni nie mieli dostępu do energii elektrycznej i gazu. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!