Rosjanie bezradni bez Putina. Niemal trzy czwarte nie wie na kogo głosować
Niemal trzy czwarte Rosjan nie wiedziałoby, na kogo oddać głos w wyborach prezydenckich, jeżeli na karcie do głosowania zabrakłoby Władimira Putina - podaje agencja Unian, powołując się na niedawny sondaż. Natomiast 15 proc. obywateli Rosji deklaruje, że w ogóle nie uczestniczyłoby w wyborach, gdyby nie mogli zagłosować na rosyjskiego dyktatora.

Ukraiński socjolog Ołeksander Szulga na antenie ukraińskiej telewizji przywoływał wyniki niedawnego sondażu przeprowadzonego w Rosji przez niezależne Centrum Lewady. Jak wynika z sondażu, brak nazwiska Putina na karcie do głosowania dla ponad 70 proc. Rosjan byłoby problemem.
- W przypadku, gdy Putina nie byłoby na karcie do głosowania 55 proc. Rosjan odpowiedziało, że nie wiedziałoby, na kogo głosować. 15 proc. odpowiedziało, że wtedy nie brałoby udziału w głosowaniu. Jeszcze kilka procent Rosjan zdecydowałoby się wtedy oddać nieważny głos - mówił Szulga, cytowany przez agencję.
Kto inny ma szansę na głosy Rosjan? Padły trzy nazwiska
Dodał, że kilka proc. Rosjan mogłoby się w takim przypadku zdecydować na głosowanie na kogoś "z otoczenia Putina".
Z sondażu wynika, że na kilka proc. mogliby liczyć: obecny premier Rosji Michaił Muszustin, były premier i prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Zdaniem Szulga, Rosjanie mogliby zdecydować się oddać głos na Prigożyna, ponieważ obecnie wszędzie pojawia się jego nazwisko.
Wybory prezydenckie w Rosji
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Rosji została zaplanowana na 17 marca 2024 roku. W przypadku gdy żaden z kandydatów nie otrzyma więcej niż połowy głosów 7 kwietnia odbędzie się druga tura. Natomiast 7 maja ma odbyć się inauguracja prezydenta.
Rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow w połowie kwietnia stwierdził, że "próby ingerencji w wybory będą się namnażać ze względu na sytuację na świecie".
Kandydatura Władimra Putina nie została oficjalnie ogłoszona. Rosyjski dyktator podczas przemówienia dla Zgromadzenia Federalnego 21 lutego bieżącego roku powiadomił jedynie, że wybory prezydenckie odbędą się w przyszłym roku.