Rosja: Siergiej Ławrow odrzuca zarzuty ws. migrantów. "Wpół histeryczne krzyki"
"Niegodnymi poważnych polityków" szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow nazwał zarzuty ze strony UE wobec Białorusi i Rosji. Odrzucił tym samym oskarżenia, że oba te państwa mają związek z kryzysem migracyjnym, z którym mierzą się Polska oraz kraje bałtyckie.
Ławrow zaprzeczył, że Białoruś przy pomocy Rosji "świadomie zarządza potokami uchodźców". W jego ocenie takie twierdzenia "są niegodne poważnych polityków", a takie "wpół histeryczne krzyki" - jak stwierdził - dochodzą z niektórych państw Unii Europejskiej.
Rosyjski minister oświadczył też, że ludzie próbujący przedostać się z Białorusi na terytorium Unii Europejskiej nie chcą pozostawać w państwie rządzonym przez Alaksandra Łukaszenkę, lecz usiłują przedostać się do Unii Europejskiej. - Jednak apele, by Białoruś nie wpuszczała uchodźców są sprzeczne z prawem międzynarodowym - dodał Ławrow.
Polska Straż Graniczna: Od sierpnia prawie 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy
Agencja TASS, która zacytowała słowa Ławrowa, wskazała w tym kontekście, że rosnących problemów z nielegalną migracją z terytorium Białorusi doświadcza Łotwa. Od 10 sierpnia służby łotewskie uniemożliwiły 1903 osobom przekroczenie granicy. 6 października Łotwa rozpoczęła budowę ogrodzenia z drutu kolczastego na granicy z Białorusią.
W poniedziałek polska Straż Graniczna poinformowała, że sierpniu odnotowała ponad 3,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. We wrześniu - wedle wyliczeń SG - sięgnęła prawie 7,7 tys., a w październiku niemal przekroczyła 17,3 tys. "Od początku kryzysu migracyjnego wywołanego przez reżim białoruski to już ponad 28,5 tys. prób" - dodali strażnicy.
INTERIA.PL/PAP