- Z ubolewaniem przyjmuję tę deklarację strony rosyjskiej. Pokazuje, że strona rosyjska nie jest zainteresowana aktywnym dialogiem ani z sojusznikami NATO, ani z samą Kwaterą Główną NATO. Zamyka się na rozmowy - powiedział Przydacz dziennikarzom w Luksemburgu. Wiceszef MSZ dodał, że "Polska, mimo że dość negatywnie i krytycznie postrzega działalność Rosji, szczególnie w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, zawsze opowiadała się za tym, aby te kanały dialogu były otwarte". "Decyzję Rosji należy przyjąć z ubolewaniem" - Tą decyzją Rosja wysyła sygnał, że nie jest zainteresowana koncyliacyjnym rozwiązaniem ewentualnych sporów - oznajmił Przydacz, podkreślając, że decyzję Rosji należy przyjąć z ubolewaniem. We wtorek wiceminister Przydacz weźmie udział w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej w Brukseli. NATO może się skontaktować przez ambasadora Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapowiedział w poniedziałek, że Rosja od 1 listopada br. zawiesi działalność swojego przedstawicielstwa przy Sojuszu Północnoatlantyckim oraz działalność wojskowej misji łącznikowej NATO w Moskwie. Ponadto - jak przekazał - zakończona zostaje działalność biura informacyjnego NATO w Moskwie, które było ustanowione przy ambasadzie Belgii.Ławrow oświadczył, że jeśli NATO będzie miało jakąś pilną sprawę, to może skontaktować się z Moskwą poprzez ambasadora Rosji w Belgii.6 października NATO wydaliło ze swojej kwatery ośmiu rosyjskich dyplomatów, uznanych za oficerów wywiadu oraz zapowiedziało zmniejszenie od końca października liczby akredytacji dostępnych dla przedstawicieli Rosji z 20 do 10.