Rosja ma poważny problem z ludnością. "To zmniejszy wzrost gospodarczy"
Rosyjska populacja zmniejszyła się w ciągu ostatnich trzech latach o dwa miliony więcej ludzi, niż zakładały prognozy - donosi brytyjski wywiad. W najnowszej aktualizacji ministerstwa podkreślono, że z powodu ogłoszonej we wrześniu mobilizacji z Rosji wyjechało 1,3 mln osób, wśród których znalazło się wiele młodych i dobrze wykształconych. "To prawdopodobnie zmniejszy potencjał wzrostu rosyjskiej gospodarki, co z kolei grozi podsyceniem inflacji" - czytamy. Do złej sytuacji przyczyniła się również pandemia.

W swoim najnowszym raporcie brytyjskie ministerstwo podkreśla, że Rosja boryka się z największym niedoborem siły roboczej od 25 lat. Zdaniem wywiadu głównymi powodami tego zjawiska są pandemia oraz wojna w Ukrainie.
Brytyjski wywiad: Rosja ma coraz mniejszą populację. Powodem pandemia i wojna
"Bank Centralny Rosji przeprowadził ankietę wśród 14 tys. pracodawców i stwierdził, że liczba bezrobotnych jest na najniższym poziomie od 1998 roku" - czytamy w dokumencie opublikowany na Twitterze.
Jak podkreślono, liczba ludności Federacji Rosyjskiej zmniejszyła się w ciągu ostatnich trzech latach o dwa miliony więcej niż zakładały prognozy.
Według brytyjskiego MON w 2022 roku z Rosji wyjechało około 1,3 mln osób. Wśród nich znalazło się wielu młodych i dobrze wykształconych, pracujących w branżach przynoszących duże zyski.
Rosji grozi spowolnienie gospodarcze i duża inflacja
"Mobilizacja, historycznie wysoka emigracja oraz starzejąca się i kurcząca się populacja ograniczają podaż siły roboczej. To prawdopodobnie zmniejszy potencjał wzrostu rosyjskiej gospodarki, co z kolei grozi podsyceniem inflacji" - podsumował brytyjski wywiad.
Zobacz też: Firmy z Petersburga z nowym obowiązkiem. Muszą dostarczyć armii nowych rekrutów spośród pracowników
Rosyjskie Ministerstwo Komunikacji poinformowało natomiast, że około 10 proc. pracowników IT (blisko 100 tys. osób) opuściło kraj w zeszłym roku i jeszcze nie wróciło do ojczyzny. Nie wiadomo ponadto, czy kiedykolwiek się na to zdecydują.
Rosyjski demograf: Wskutek wojny "atrakcyjność migracyjna" Rosji maleje
Jak informowaliśmy w połowie marca, rosyjski demograf Aleksiej Raksza ocenił, że poważniejszym skutkiem wojny będzie nie śmiertelność, a zmniejszenie "atrakcyjności migracyjnej" Rosji, którą już teraz opuściły setki tysięcy osób w obawie przed powołaniem.
- Wyjechali z reguły młodzi, aktywni, ambitni, dobrze wykształceni i dość zamożni ludzie. Mogliby oni wnieść ogromny wkład w rosyjską gospodarkę. Do wzrostu demograficznego przyczyniliby się jednak w znacznie mniejszym stopniu - ocenił Raksza w rozmowie z Radiem Swoboda.
Odniósł się on także do tekstu opublikowanego w brytyjskim tygodniku "The Economist", w którym - podobnie jak w raporcie wywiadu - stwierdzono, że w ciągu ostatnich trzech lat Rosja straciła co najmniej dwa miliony więcej obywateli niż zakładano. - Ta publikacja wyssała sobie te liczby z palca. (...) Ten tekst jest stronniczy, a dziennikarze nie mogli i nie chcieli zrozumieć sytuacji - powiedział.
- Propaganda jest po obu stronach, a wojna ma generalnie zły wpływ na wszystko - na demokrację na całym świecie, na prasę, na prawa człowieka, na śmiertelność i na liczbę urodzeń. Wojna rujnuje wszystko - skwitował.