Przerwany lot z Warszawy. Turcja odmówiła wsparcia

Oprac.: Dagmara Pakuła
Samolot izraelskich linii El Al, który leciał z Warszawy do Izraela, lądował awaryjnie w Turcji, ponieważ jeden z pasażerów miał problemy zdrowotne. Ponowny start maszyny został jednak opóźniony, bo załoga nie otrzymała zgody na tankowanie samolotu w Antalyi. Powodem jawnej niechęci na linii Turcja - Izrael jest konflikt w Strefie Gazy.

Samolot linii El Al wystartował z lotniska w Warszawie. Do nieplanowanego postoju w Turcji załogę zmusiły problemy zdrowotne jednego z pasażerów. Koniecznie było awaryjne lądowanie i udzielenie pilnej pomocy medycznej.
Po akcji samolot wymagał uzupełnienia zapasu paliwa, co postawiło dalszą podróż pod znakiem zapytania. Tureckie władze nie zezwoliły bowiem na tankowanie maszyny na lotnisku w Antalyi. Jak podają izraelskie media, pasażerowie zostali powiadomieni, że będą musieli spędzić kilka godzin na lotnisku bez możliwości opuszczenia samolotu.
Izraelski samolot utknął w Turcji. W tle konflikt w Strefie Gazy
Sytuacja to pokłosie konfliktu w Strefie Gazy. Turcja oficjalnie potępia Izrael za "pogłębiającą się tragedię humanitarną", którą jej zdaniem wywołała izraelska ofensywa w Stefie Gazy. Z tego samego powodu Ankara zerwała na początku maja relacje handlowe z Tel Awiwem, a także zawiesiła bezpośrednie loty między krajami.
Izraelska stacja telewizyjna Channel 12 przekazał, że na tureckim lotnisku udało się "poczynić pewne postępy" dzięki czemu samolot powinien niebawem ponownie wystartować.
Źródło: Channel 12
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!