Pożary lasów w Kanadzie. Ogień strawił miasteczko
Pożary lasów w Kanadzie. Najgorsza sytuacja jest w prowincji Alberta, gdzie ogień zagraża największemu kanadyjskiemu Parkowi Narodowemu Jasper w Górach Skalistych. Lokalne władze poinformowały, że szalejący żywioł zniszczył nawet połowę zabudowań w leżącym na terenie parku miasteczku.
Liczące ok. pięć tysięcy mieszkańców miasteczko Jasper jest ważnym centrum turystycznym. W środę mieszkańcom wydano nakaz ewakuacji.
Media cytowały przedstawiciela Parks Canada Jamesa Easthama, który mówił, że strażacy mieli do czynienia z niedającą się opanować ścianą ognia, posuwającą się do przodu z szybkością 15 metrów na minutę.
Premier Alberty Danielle Smith poinformowała w czwartek w czasie konferencji prasowej, że zniszczeniu mogło ulec od 30 do 50 proc. zabudowy miasta.
Pożary w Albercie. Ewakuowano 25 tysięcy osób
Już w poniedziałek ok. 25 tys. turystów i mieszkańców musiało się ewakuować z Parku Narodowego Jasper, który znajduje się ok. 370 km na zachód od Edmonton w prowincji Alberta. Jest to jeden z siedmiu parków w Górach Skalistych wpisanych na listę UNESCO i drugi co do wielkości rezerwat nocnego nieba na świecie.
W czwartek w mediach społecznościowych pojawił się film dokumentujący zniszczenia w Jasper, w tym zniszczone zabytkowe budynki. Kanadyjskie firmy kolejowe, Canadian National Railway i VIA Rail, zawiesiły kursowanie pociągów pasażerskich i towarowych do Jasper, właśnie w związku z pożarami. Obawy strażaków dotyczą rurociągu Trans Mountain.
Rząd federalny wysłał do Jasper ekipy strażaków z innych miast Alberty, a w najbliższych dniach pojawi się tam też 400 strażaków z Meksyku, Australii, Nowej Zelandii i Afryki Południowej.
Przy okazji pożarów, kanadyjskie media zwracają uwagę na problem zaprzeczających i bagatelizujących zmianom klimatu polityków. "Premierzy prowincji Kanady zmuszeni są skonfrontować się z narastającymi katastrofami związanymi ze zmianami klimatu" - podsumowała w czwartek agencja The Canadian Press. Magazyn "The Narwhal" opisywał rok temu, jak konserwatywny rząd Alberty ograniczył po 2019 roku program obserwacji lasów, który służył wczesnemu wykrywaniu pożarów.
Pożary w Kanadzie okazją dla rosyjskich trolli
Pożary w Albercie stały się też okazją do działania dla rosyjskich farm trolli i ich współpracowników w Kanadzie, na co zwracało wielu użytkowników mediów społecznościowych.
W czwartek powtarzanym na platformie X wpisem stał się zarzut wobec rządu federalnego, że pomagając Ukrainie, rzekomo zaniedbał ochronę przeciwpożarową. W Kanadzie zarządzaniem sytuacjami kryzysowymi zajmują się w pierwszej kolejności lokalne władze, w razie potrzeby zwracają się do władz prowincji i dopiero jeśli sytuacja przekracza możliwości zarządzania lokalnego, mogą otrzymać pomoc federalną.
Kilkanaście dni temu departament sprawiedliwości USA, władze Kanady i Holandii informowały o zamknięciu rosyjskiej farmy trolli, która rozpowszechniała propagandowe treści, a FBI ostrzegło, że Rosjanie używają narzędzi AI do rozpowszechniania dezinformacji.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
