Potężna armia szpiegów. Chiny przeskoczyły cały świat
600 tysięcy osób - tyle zdaniem ekspertów zaangażowała chińska armia w roli swoich szpiegów. Akcje wywiadowcze Pekinu znacząco przekraczają swoim zakresem i rozmachem działania sowieckiego KGB podczas zimnej wojny. Chiny biją również aktualne możliwości zachodnich wywiadów.

O potężnie rozbudowanym systemie szpiegowskim w Chinach piszą analitycy Wall Street Journal. Zdaniem autorów chińskie operacje mają bardzo różnorodny charakter - od korupcji politycznej, przez szpiegostwo naukowe i przemysłowe, kończąc na cyberatakach.
Według źródeł w zachodnich wywiadach konfrontowanie się z chińskim mechanizmem jest obecnie niemal niemożliwe ze względu na decentralizację ich działań. Za operacje odpowiedzialne są różne oddziały i prywatne firmy. Daje to możliwość dużej autonomii i wyjątkowej skuteczności.
Wojna wywiadów. Chiny wygrywają z Zachodem
Jak podkreślają eksperci Wall Street Journal, przewagę Chin w zakresie skuteczności wywiadu widać między innymi na podstawie liczby hakerów. Pekin ma do dyspozycji, zdaniem agentów FBI, co najmniej 50 razy więcej osób, niż amerykańska agencja.
- Chiński program hakerski przewyższa skalę podobnych programów wszystkich pozostałych głównych mocarstw razem wziętych - stwierdził dyrektor FBI Christopher Urey.
Na kwestię siatki szpiegowskiej władz w Pekinie zwracają również uwagę unijni eksperci. Ważnym elementem mogą być samochody produkowane w Chinach, które dostarczane są do Europy.
- Samochód podłączony do internetu może rejestrować wszystko i przekazywać te dane osobom, które mają do nich dostęp - mówiła wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. cyfryzacji i konkurencji Margret Vastager.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!