Na nagraniu, które trwa ponad półtorej minuty, widać Philipa Mehrtensa ubranego w czarną koszulkę i szorty. Mężczyzna siedzi między dwoma nieuzbrojonymi Papuasami i mówi spokojnie do kamery, najpierw po indonezyjsku, a potem po angielsku. Region Papua Zachodnia jest częścią Indonezji. Najnowszy film z porwanym nowozelandzkim pilotem - Dzień dobry, dzisiaj jest poniedziałek, 24 kwietnia 2023 roku. Minęły prawie trzy miesiące, odkąd oni (bojownicy separatystów - red.) porwali mnie z Paro - powiedział Mehrtens. - Jak widać, jeszcze żyję. Jestem zdrowy. Dobrze jadłem, piłem - kontynuował. - Mieszkam tu z ludźmi - razem podróżujemy, jak trzeba, razem siedzimy, razem odpoczywamy - poinformował. Następnie pilot wezwał władze Indonezji do zaprzestania trwających nalotów w regencji Nduga w indonezyjskiej prowincji Papua Górska, w której jest przetrzymywany. Powiedział, że ataki mogą narazić jego życie i inne osoby na niebezpieczeństwo. Papua Górska to utworzona w listopadzie 2022 roku prowincja w regionie Papua Zachodnia. - Indonezja zrzucała bomby na ten obszar w ciągu ostatniego tygodnia - powiedział Mehrtens. - Proszę, nie ma takiej potrzeby, to jest niebezpieczne dla mnie i wszystkich tutaj. Dziękuję za wasze wsparcie - zakończył porwany. Separatyści wzywają do negocjacji Do filmu było dołączone oświadczenie Armii Wyzwolenia Narodowego Papui Zachodniej (TPNPB), w którym ta wezwała rząd Nowej Zelandii do mediacji i rozpoczęcia negocjacji w sprawie uwolnienia Mehrtensa oraz wezwała władze Indonezji do zaprzestania operacji wojskowych w Papui - poinformowała stacja CNN. - Podkreślamy, że uwolnienie pilota nastąpi dzięki negocjacji, a nie na skutek operacji wojskowych - przekazał rzecznik grupy Sebby Sambom. - Dlatego prezydent Indonezji Joko Widodo musi natychmiast przerwać operacje wojskowe w Nduga - jeśli tego nie zrobi będzie to zagrażać życiu pilota z Nowej Zelandii - dodał. TPNPB, uznana przez rząd Indonezji za grupę terrorystyczną, udostępnia co jakiś czas aktualizacje dotyczące uprowadzonego mężczyzny. Mehrtens został schwytany przez bojowników w lutym, po tym jak wylądował komercyjnym lotem czarterowym linii Susi Air na lotnisku Paro. W żadnym z przekazanych materiałów nie podano choćby przybliżonej lokalizacji przetrzymywania pilota. Indonezyjskie siły bezpieczeństwa zapowiedziały wcześniej, że powstrzymają się od wszelkich działań, które mogłyby zagrozić życiu Mehrtensa. Rozpoczęły jednak wojskową operację poszukiwawczą, która doprowadziła do starć. Rebelianci twierdzą, że zabili kilkunastu indonezyjskich żołnierzy W zeszłym tygodniu separatystyczni rebelianci twierdzili, że zabili co najmniej 13 indonezyjskich żołnierzy. Informacji nie potwierdził indonezyjski dowódca, admirał Yudo Margono, który poinformował, że była jedna ofiara śmiertelna, a czterech żołnierzy zaginęło. Reszta miała wrócić na swoje stanowiska. Premier Nowej Zelandii Chris Hipkins powiedział, że otrzymał doniesienia o wzmożonych starciach i ponownie wezwał grupę separatystów do uwolnienia Mehrtensa.