Polka porwała Włocha i uwięziła go w szopie
Polka zwabiła Włocha na aplikacji randkowej, po czym wraz z grupą mężczyzn okradła go i uwięziła w szopie pod Rzymem. Jak później się okazało, mieszkała tam razem z dziećmi. 32-latek zdołał uciec i zgłosił całe zdarzenie na policję.

32-latek z Frascati pod Rzymem został zwabiony przez Polkę na internetowym czacie. Gdy dotarł na umówione miejsce położone 30 km za włoską stolicą, został napadnięty przez rabusiów, okradziony i przewieziony do szopy.
Jak się okazało, kobieta mieszkała w niej wraz z trójką swoich dzieci w wieku od pięciu do siedmiu lat.
Mężczyźnie udało się uwolnić, po czym uciekł i zadzwonił na policję, by zgłosić przestępstwo. Jak donosi gazeta "La Repubblica" sprawcy zostali ujęci. Postawiono im zarzuty porwania w celu wymuszenia rozbójniczego oraz dokonania rozboju.
Włochy. Polka zwabiła 32-letniego Włocha i uwięziła go w szopie
Z kolei na początku stycznia we Włoszech szerokim echem odbiła się inna kryminalna sytuacja z Polakiem w roli głównej. Wówczas na dworcu w Rzymie 24-letni mężczyzna z Grudziądza miał ranić nożem turystkę z Izraela.
Jak informowała gazeta "La Stampa", kobieta trafiła do szpitala, a jeden z trzech ciosów uszkodził jej wątrobę. Ostatni atak nie był groźny dla jej życia, a podejrzany o ranienie turystyki Polak został zatrzymany przez włoską policję w Mediolanie.
24-latek miał znaleźć się we Włoszech osiem miesięcy wcześniej i jako bezdomny spędzał noce w pociągach, na klatkach schodowych i w opuszczonych budynkach.