Polak zaatakował premier Danii. Jest akt oskarżenia wobec mężczyzny

Oprac.: Sebastian Przybył
Od kary grzywny do ośmiu lat więzienia grozi Polakowi, który na początku czerwca zaatakował premier Danii Mette Frederiksen - donosi agencja Associated Press. Podejrzany 39-latek został oskarżony, jednak nie przyznaje się do winy i utrzymuje, że nie pamięta zajścia.

Według informacji agencji Associated Press, która otrzymała maila od prawnika Polaka, 39-latek został oskarżony w środę o napaść na premier Danii Mette Frederiksen.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy i podkreśla zarazem, że nie pamięta, jak doszło do zajścia. Mecenas Henrik Karl Nielsen pytany o imię i nazwisko podejrzanego, nie zdradził jego personaliów. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu grzywna lub kara więzienia do ośmiu lat.
Dania. Polak oskarżony o napaść na premier Mette Frederiksen
Do zdarzenia, o które oskarża się 39-latka, doszło w piątek 7 czerwca na placu Kultorvet w centrum Kopenhagi. Polak miał podbiec do premier i uderzyć ją w prawe ramię. Po ataku Frederiksen trafiła do szpitala na badania kontrolne.
Okazało się, że w efekcie napaści doszło do lekkiego urazu szyjnego odcinka kręgosłupa, co wymusił na szefowej rządu ograniczenie aktywności publicznej na kilka dni.
We wtorek 11 czerwca premier przekazała w rozmowie z dziennikarzami, że "nie doszła całkowicie do siebie". - Jako człowiek czułam, że był to atak na mnie, ale nie mam wątpliwości, że dostało się mi także jako premierowi - zaznaczała i dodała, że 7 czerwca doszło do "ataku na nas wszystkich", do którego w Danii nie powinno dojść.
Według mediów 39-letni Polak najprawdopodobniej był pod wpływem narkotyków, a w Danii miał przebywać od 2019 roku. Policja wykluczyła motyw polityczny, podczas przesłuchania miał wyrazić skruchę i stwierdzić, że Mette Frederiksen jest "dobrą premier".
Źródło: Associated Press
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!