Płomienie i dym ciągnęły się za maszyną. Awaryjne lądowanie

Oprac.: Sebastian Przybył
Płomienie i dym unosiły się spod kadłuba samolotu, który musiał awaryjnie lądować w Las Vegas. Wszystko zostało nagrane przez jednego z gapiów, który udostępnił materiał w mediach społecznościowych. Służby szybko przystąpiły do akcji gaśniczej, a władze lotniska i linii lotniczych potwierdziły, że żadnej spośród niemal 200 osób na pokładzie nic się nie stało.

Awaryjne lądowanie samolotu Frontier Airlines z San Diego miało miejsce w sobotę na lotnisku w Las Vegas około godziny 15:15 czasu lokalnego (godzina 23:15 czasu polskiego - red.).
Moment, w którym maszyna zetknęła się z ziemią, został nagrany telefonem komórkowym przez pasażera innego samolotu. Na materiale widać, jak spod kadłub sunącego po pasie startowym Airbusa A321 unoszą się płomienie i gęsty dym.
Las Vegas. Awaryjne lądowanie Airbusa
Gdy samolot wreszcie wyhamował, na miejscu szybko zjawiły się wozy strażackie i inne pojazdy służb, które przystąpiły do akcji gaśniczej.
- Straż pożarna hrabstwa Clark zareagowała natychmiast, a wszyscy pasażerowie i załoga zostali bezpiecznie ewakuowani - przekazał w rozmowie z CBS News rzecznik międzynarodowego portu lotniczego im. Harry'ego Reida w Las Vegas.
USA. Linie lotnicze komentują incydent. "Przyczyna jest badana"
Kilka godzin po zdarzeniu linie lotnicze wydały w swoich mediach społecznościowych komunikat w sprawie.
"Piloci wykryli dym i ogłosili awarię. Samolot wylądował bezpiecznie, a wszyscy pasażerowie i załoga zostali ewakuowani schodami lotniczymi" - czytamy we wpisie.
Frontier Airlines potwierdziły, że żaden ze 190 pasażerów i siedmiu członków załogi nie zgłosił obrażeń - wszyscy zostali bezpiecznie przetransportowani autobusami do budynku terminalu. "Przyczyna incydentu jest obecnie badana" - przekazano.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!