- Drogi panie kanclerzu, drogi Olafie Scholz. Szczerze życzę panu wszystkiego najlepszego - przywitała Merkel swojego następcę. - Z własnego doświadczenia wiem, że to wzruszający moment zostać wybranym na ten urząd - podkreśliła Merkel. Zwróciła też uwagę, że urząd kanclerza jest "jednym z najpiękniejszych zadań, jakie istnieją, polegającym na ponoszeniu odpowiedzialności za ten kraj". Powitała również nowego szefa urzędu kanclerskiego, Wolfganga Schmidta. Była kanclerz pochwaliła pracowników urzędu kanclerskiego, którzy "pracują dzień i noc". Podziękowała zarówno urzędnikom, jak i "tym, którzy pracują w kuchni". Olaf Scholz ze swojej strony podkreślił "pełną zaufania współpracę", jaka łączy go z Merkel. Podziękował jej za 16 lat pracy na stanowisku kanclerza. - Osiągnęła pani wielkie rzeczy - powiedział. Podkreślił, że "to coś bardzo wyjątkowego być kanclerzem tej Republiki". Scholz wręczył byłej kanclerz bukiet kwiatów na pożegnanie. Scholz pierwszym bezwyznaniowym szefem rządu Bundestag wybrał w środę Olafa Scholza z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) na nowego kanclerza. Później odebrał on nominację z rąk prezydenta i złożył przysięgę w parlamencie. Tym samym zakończyła się trwająca 16 lat era kanclerz Angeli Merkel. Komentatorzy zwracają uwagę, że podczas składania przysięgi Scholz pominął jej końcowy fragment. Ślubował m.in., że będzie "poświęcał swoje siły dla dobra narodu niemieckiego i "sumiennie wypełniał swoje obowiązki". Nie dodał kończącej tekst przysięgi formuły "Tak mi dopomóż Bóg". To jedyny fragment zapisanego w konstytucji tekstu przysięgi, który można pominąć. Ostatni kanclerz z ramienia SPD, Gerhard Schroeder, również zrezygnował z niej podczas ceremonii zaprzysiężenia. Jednak "w przeciwieństwie do Schroedera, Scholz jest pierwszym bezwyznaniowym szefem rządu w Niemczech po wystąpieniu z Kościoła protestanckiego" - informuje telewizja ARD.