Route 66 przebiega przez trzy strefy czasowe i osiem stanów: Illinois, Missouri, Kansas, Oklahomę, Teksas, Nowy Meksyk, Arizonę i Kalifornię. My wjechaliśmy na nią w Oklahomie i od razu zobaczyliśmy, co dla miasteczek położnych wzdłuż trasy oznaczało zniknięcie z mapy głównych szlaków komunikacyjnych Ameryki. Wiele "przyklejonych" do trasy miasteczek zarosło trawą i krzakami. Route 66 zanika. Nie przetrwała zderzenia z nowoczesnością Dziś niektóre z nich wyglądają jak dekoracje do filmu grozy. Powstanie autostrad, które zepchnęły w niebyt Route 66, doprowadziło do upadku tysiące małych firm i przedsiębiorstw. Ludzie tracili pracę, miasteczka zaczęły się wyludniać, bo mało kto widział dla siebie szansę na przetrwanie przy drodze, która nie przetrwała zderzenia z nowoczesnością. Ale są też miasteczka, które wciąż zachwycają. Idealnie zachowane, utrzymane prawie jak w czasach prosperity, gdy główną drogą Ameryki w różnych kierunkach przemierzały miliony Amerykanów. Można by w nich, bez większych zmian nakręcić film, którego akcja toczyłaby się w połowie minionego stulecia. Są też miejsca wyglądające jak "Chłodnica Górska", czyli miasteczko, do którego przez przypadek trafił Zygzak McQueen - główny bohater "Aut" - wielkiego przeboju wytworni Disney/Pixar. USA. Gwiazdy na Route 66 Jednym z takich miejsc jest Shamrock w Teksasie. Miasteczko słynie z dawnej stacji benzynowej, przy której była też niewielka jadłodajnia. I to właśnie w niej w latach 60-tych XX wieku zatrzymał się sam król - król Rock and Rolla. Do tej pory można usiąść przy stole, przy którym pond pół wieku temu siedział Elvis Presley, gdy odpoczywał będąc w trakcie trasy koncertowej. Kilkadziesiąt kilometrów od Shamrock, jadąc w stronę Nowego Meksyku, jest miejscowość Tucumcari, z którą związana jest inna gwiazda. To właśnie w Tucucmcari, w 1959 roku, przez sześć tygodni mieszkał Clint Eastwood, gdy kręcił jeden ze swoich westernów. Obecnie, każdy z czynnych jeszcze w miasteczku moteli, reklamuje się jako właśnie ten, w którym mieszkał Eastwood i każdy z moteli wygląda tak, jakby nadal była połowa ubiegłego wieku. Route 66. W połowie i smacznie Miejscem, które zostało oznaczone jako sam środek drogi "66" jest miejscowość Adrian w Teksasie. Oprócz tego, że można sobie zrobić zdjęcie w punkcie, z którego jest tak samo daleko do Los Angeles jaki i do Chicago, przy samej trasie znajduje się również niepozorna knajpa. Jej nazwa nawiązuje do miejsca, bo knajpka nazywa się Midpoint Cafe i to właśnie w niej zjadłam najlepszego hamburgera w Ameryce, a także najlepszy placek owocowy. Ten z jabłkami i wiśniami polecam. Ciasto jest wyjątkowo mało amerykańskie - ma delikatny smak i nie jest potwornie słodkie, co jest charakterystyczne dla amerykańskich wypieków. Już sama możliwość delektowania się tym wyśmienitym plackiem jest wystarczającym powodem by o Adrian w Teksasie przy "66" pamiętać. Początek i koniec Ameryka pierwszy boom motoryzacyjny przeżyła w latach 20-tych XX wieku. Coraz większa liczba samochodów powodowała, że coraz głośniej Amerykanie domagali się dobrych dróg, które bez problemu byłyby przejezdne przez cały rok przy różnych warunkach pogodowych. Route 66 została oddana do użytku w 1926 roku, ale dopiero w 1938 roku na całej swoje długości stała się drogą asfaltową. Mieszkańcom dużych miast "66" pozwalała na szybką ucieczkę do mniej zatłoczonych miejsc kraju. Zarazem - w latach wielkiego kryzysu na przełomie lat 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku - dla ponad 200 tys. osób stała się także drogą ucieczki od problemów finansowych i braku perspektyw. Tysiące ludzi ruszyło trasą "66" ze wschodu na zachód w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. Taką podróż w poszukiwaniu nadziei opisał w swojej powieści "Grona Gniewu" John Steinbeck i to on nazwał Route 66 "Drogą matką". Gdy wybuchła druga wojna światowa samochodów pasażerskich na trasie ubyło, zastąpiły je pojazdy wojskowe. Droga "66" okazała się doskonałą trasą do przerzucania do baz wojskowych na zachodzie USA żołnierzy i sprzętu. Początek końca Route 66 to rok 1956, gdy Kongres przyjął, a prezydent Eisenhower podpisał Akt o Autostradach Federalnych. Zaczęła się budowa nowoczesnych, superszybkich dróg, a tym samym legendarna trasa zaczęła odchodzić w zapomnienie. Znikały samochody, znikali przejezdni, znikało życie z miasteczek, które przecinała Route 66. Droga z systemu tras federalnych została usunięta w 1985 roku. Mimo tego "66" w ponad 80 proc. nadal jest przejezdna, a położony na niej kilka dekad temu asfalt jest w niezłej kondycji. Jednak są też miejsca, w których droga nagle się kończy i zaczyna się łąka. Miejsca, do których właściwe nikt już nie zagląda i dlatego z Chicago do Los Angeles drogą "66" już nie przejedziemy. Ale podróż "Drogą matką" jest nadal podróżą niezapomnianą, jest podróżą do przeszłości. Dla Interii Magda Sakowska Polsat News, Adrian, Teksas. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!