O tym, że Alaksandr Łukaszenka w trybie pilnym trafił do moskiewskiego szpitala powiadomił w sobotę białoruski opozycjonista Waleryj Cepkała. Działacz napisał, że zmobilizowano czołowych specjalistów, by zająć się jego "krytycznym stanem", jednocześnie zaznaczył, że jego informacje wymagają dogłębnego zweryfikowania. Stan zdrowia Łukaszenki. Sprzeczne doniesienia Jakiś czas później, również w sobotę, Cepkała przekazał, że najnowsze informacje wskazują, iż stan Łukaszenki nie poprawia się. Z kolei Białoruski Hajun - grupa monitorująca ruchy białoruskich i rosyjskich wojsk w Białorusi oraz bardzo popularny serwis informacyjny, który przez białoruskie MSW został uznany za "ekstremistyczny" - informuje, że w tej chwili nie może potwierdzić doniesień o hospitalizacji Łukaszenki w Moskwie. Z danych, którymi dysponuje Białoruski Hajun, wynika, że Łukaszenka wrócił do Mińska 25 maja o godzinie 20, a jego konwój widziano w drodze do rezydencji. Problemy zdrowotne Łukaszenki. Kreml zainicjował akcję "tuszowania" W niedzielę pojawił się kolejny, bardzo obszerny wpis Cepkały na temat stanu zdrowia samozwańczego prezydenta, propagandowych działań, które podejmowano, by "zatuszować" zdrowotne problemy Łukaszenki oraz ogólnej sytuacji politycznej na Białorusi."Kreml zainicjował akcję 'tuszowania' poprzez rozpowszechnienie informacji o zaplanowanym badaniu Łukaszenki, choć nie jest tajemnicą, że w swojej prywatnej klinice posiada sprzęt diagnostyczny warty 100 milionów euro. Aby ukryć pilną hospitalizację, jego samolot wysłano do Mińska bez niego. Najwyraźniej osoba, która kupiła samolot ze złoconą toaletą, nie dba o opłaty parkingowe na lotnisku" - napisał na Twitterze Waleryj Cepkała, odnosząc się najprawdopodobniej do wydarzeń z początku maja. Opozycjonista zaznaczył, że 9 maja, gdy pojawiły się pierwsze oznaki choroby, Łukaszenka pospiesznie poleciał do Miśka, ponieważ nie chciał poddawać się żadnej interwencji chirurgicznej w Moskwie. "Według wiarygodnych informacji, tym razem już po pilnej hospitalizacji, lekarze ostrzegali go, że po prostu nie przeżyje, jeśli poleci" - opisuje Cepkała. Kreml obawia się spekulacji na temat wpływu Rosji na stan zdrowia Łukaszenki Według Cepkały wyraźnie widać, że Kreml obawia się spekulacji na temat wpływu Rosji na pogarszający się stan zdrowia Łukaszenki. "Zgromadzili się najlepsi lekarze z całej Moskwy, którym służby specjalne powiedziały wprost "jeśli umrze, wszyscy pójdziemy razem z nim" - relacjonuje Cepkała. Jednocześnie autor wpisu zaznacza, że niewykluczone, że sytuacja ma związek z początkiem czystek politycznych na Białorusi. "Proces eliminowania tych, którzy mogą stanowić zagrożenie dla 'sterowanej transformacji ustrojowej', jak miało to miejsce w Kazachstanie i Turkmenistanie, już trwa" - pisze Waleryj Cepkała. Wałeryj Cepkała o stanie zdrowia Łukaszenki i początku walki o władzę w Białorusi Opozycjonista stwierdził też, że wydarzenia mogą sygnalizować początek walki o władzę w ramach reżimu. W tym kontekście napisał o więźniach politycznych i rosyjskich działaniach wyprzedzających, które mają na celu wyeliminowanie najsilniejszych kandydatów i mogą oznaczać na Białorusi początek nowej kampanii politycznej."Reżim przygotowuje się do potencjalnie masowych demonstracji na Białorusi, podczas których ludzie zaczęliby domagać się uwolnienia więźniów politycznych oraz wolnych i uczciwych wyborów - by powtórzyć ten sam scenariusz, który zjednoczył naród w 2020 roku" - analizuje Cepkała.W kolejnych akapitach Waleryj Cepkała odniósł się do działań Kremla, a także skomentował, jak w walce o demokratyczną Białoruś powinno wyglądać wsparcie Zachodu oraz jakie działania powinni podejmować działacze i opozycjoniści. "Nie możemy zawieść pokładanego w nas zaufania, gdy nadal walczymy o dostatnią, wolną i demokratyczną przyszłość Białorusi" - głosi jedno ze zdań w podsumowaniu.