Portugalskie służby wskazały podejrzanego po raz pierwszy od 2007 roku, kiedy to podejrzani byli rodzice Madeleine - Kate i Gerry McCann. Ustalono jednak, że to nie oni odpowiadają za zaginięcie dziewczynki w rejonie Algarve. Portugalczycy nie wymienili Niemca z nazwiska, jednak powołali się ustalenia niemieckich śledczych, a ci wskazali wcześniej właśnie Christiana Bruecknera. Obrońca Niemca reaguje Decyzja prokuratorów ma wymiar proceduralny - muszą zdążyć z oskarżeniem przed 15. rocznicą zaginięcia Madeleine 3 maja, by móc doprowadzić do skazania mężczyzny na 10 lub więcej lat więzienia. Obrońca Bruecknera określił decyzję mianem "proceduralnego triku" i podkreślił, że jego klient nie usłyszał w tej sprawie zarzutów. Brueckner zaprzecza, by przyczynił się do zaginięcia dziewczynki. Za sprawą nowego statusu w sprawie możliwa będzie ekstradycja 44-latka do Portugalii - informuje "Guardian". Skazany za gwałt Christian Brueckner obecnie odsiaduje wyrok w niemieckim więzieniu w Brueckner za gwałt, którego dokonał w 2005 roku również na południu Portugalii. Niemiec mieszkał w Algarve od 1995 do 2007 roku. Jak ustalił Reuters, okradał tam hotele i apartamenty. Za gwałt na 72-letniej Amerykance został skazany w 2019 roku. Zaginięcie Madeleine McCann Madeleine McCann zaginęła kilka dni przed swoimi czwartymi urodzinami podczas rodzinnych wakacji w Algarve. Stało się to, gdy jej rodzice wyszli do baru na kolację z przyjaciółmi, a ona została w apartamencie. Śledztwo w tej sprawie prowadziły wspólnie portugalskie, brytyjskie i niemieckie służby. Niemiecka policja ustaliła w 2020 roku, że Madeleine nie żyje a sprawcą prawdopodobnie jest Brueckner. W Wielkiej Brytanii Madeleine McCann nadal ma status zaginionej.