Słowa dotyczące "pomocy" ze strony Rosji dla gruzińskiej partii rządzącej padły podczas spotkania Klubu Przyjaciół Rosji w Moskwie, w którym uczestniczył Andriej Klimow i lider prorosyjskiej partii "Solidaroba Nadzhibotvi" Mamuka Fifi. Z relacji dziennikarzy gruzińskiej TV Pirveli wynika, że w trakcie debaty jeden z obecnych na sali dziennikarzy zapytał wiceprzewodniczącego Rady Federacji Rosyjskiej o ewentualne zachowanie Moskwy w przypadku próby "zamachu stanu" w Gruzji. Ten rzekomo miałby nastąpić podczas październikowych wyborów parlamentarnych. - Każdy zamach stanu jest ingerencją sił zewnętrznych w sprawy wewnętrzne innego państwa, co stanowi naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych. Powiem tak, na przykład była próba obalenia rządu w Syrii. Kiedy prawowity rząd Assada zwrócił się do nas o pomoc wojskową, udzieliliśmy mu tej pomocy i jak wiadomo sytuacja się ustabilizowała - stwierdził. Kontynuując wypowiedź Andriej Klimow podkreślił, że "Kreml jest gotowy pomóc partii Gruzińskie Marzenie w utrzymaniu władzy, jeśli Tbilisi zwróci się do Moskwy z taką prośbą". Polityczne napięcie w Gruzji. Rosja proponuje "pomoc" W dalszej części spotkania przedstawiciel partii Jedna Rosja przekonywał, że dobrym rozwiązaniem dla władz w Tbilisi powinno być dołączenie do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Sojusz byłby wówczas zobowiązany do udzielenia wszelkiej pomocy, w tym militarnej. - Decyzja w tym zakresie należy przede wszystkim do Gruzji. Aby zostać członkiem OUBZ musi się najpierw wyrazić taką chęć. OUBZ jest sojuszem otwartym i wszystkie kraje, które są gotowe żyć według jego zasad powinny pokładać w tej organizacji nadzieję - mówił. - Propozycją Władimira Putina jest posiadanie wspólnego systemu bezpieczeństwa na kontynencie euroazjatyckim. Gruzja to kraj kontynentu euroazjatyckiego - dodał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!