Rosyjski fizyk decyzją sądu za zdradę stanu trafi na 15 lat do więzienia o zaostrzonym rygorze. Aleksander Szypluk nie przyznał się do zdrady. Jak stwierdził, informacje, o których przekazanie został oskarżony, były publicznie dostępne w sieci. Proces Szypluka toczył się za zamkniętymi drzwiami, szczegóły postępowania nie zostały ujawnione. Prokuratorzy domagali się kary 20 lat pozbawienia wolności dla oskarżonego. Według portalu Mediazona Szypluk w ramach kary ma zapłacić również grzywnę w wysokości 500 tys. rubli. Rosyjscy naukowcy oskarżeni o zdradę stanu 57-letni naukowiec jest jednym z trzech pracowników Instytutu Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej w Nowosybirsku, którzy w latach 2022-2023 zostali zatrzymani pod zarzutem zdrady. "Wcześniejsze doniesienia wskazywały, że Szypluk został oskarżony o udostępnienie tajnych materiałów podczas konferencji naukowej w Chinach w 2017 roku" - przypomina The Moscow Times. W maju na 14 lat więzienia skazany został współpracownik Szypluka - Anatolij Masłow, który według doniesień rosyjskich mediów miał nie tylko przekazać dane Chinom, ale i nielegalnie współpracować z przedstawicielami Niemiec. Natomiast kierownik Instytutu Badawczego z Petersburga Aleksander Kuranow w kwietniu usłyszał wyrok siedmiu lat pozbawienia wolności. "Kuranow miał rzekomo zapewnić sobie łagodniejszy wyrok, zeznając przeciw Masłowowi" - podaje The Moscow Times. Według informacji przekazanych BBC przez rosyjskie służby, Szypluk nie przyjął ugody. Jak zwraca uwagę AFP, od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę kremlowskie władze nasiliły presję i aresztowały wielu naukowców. Źródło: Mediazona, The Moscow Times, Meduza, AFP ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!