Mołdawia wydala kolejnych Rosjan. Kreml o "niewątpliwych konsekwencjach"

Oprac.: Karolina Głodowska
Mołdawia nakazała opuszczenie kraju kolejnym rosyjskim dyplomatom. Jeszcze w poniedziałek kraj opuściło 22 przedstawicieli Rosji oraz 23 pracowników wsparcia techniczego. Jak podkreślono, decyzja to efekt "pogarszających się między krajami stosunków". Nakaz opuszczenia terenu Mołdawii skomentowały kremlowskie władze. W komunikacie resortu spraw zagranicznych zapowiedziano, że nieprzyjazny krok bez wątpienia będzie miał konsekwencje dla stosunków rosyjsko-mołdawskich.

O nowych decyzjach mołdawskich władz poinformowała w poniedziałek agencja Reutera. Mołdawię opuściło kolejnych 22 rosyjskich dyplomatów, co sprawiło, że obecnie w ambasadzie pracuje jedynie niewielka grupa personelu.
Mołdawia wydala kolejnych Rosjan. 22 dyplomatów opuściło kraj
Jak podkreślono, jest to efekt "pogarszających się między krajami stosunków" po tym, jak w lipcu bieżącego roku Mołdawia nakazała opuszczenie kraju 45 dyplomatom.
Mołdawskie władze uznały wtedy za persona non grata wielu rosyjskich przedstawicieli. Kierowano się przy tym doniesieniami o urządzeniach, które pojawiły się na dachach budynków wchodzących w skład kompleksu ambasady Rosji. Informowali o tym m.in. dziennikarze krajowej telewizji Jurnal TV.
To właśnie z uwagi na ujawnione dane Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii wezwało rosyjskiego ambasadora Olega Wasniecowa i zażądało od niego wyjaśnień. Następnie poinformowano go o wydaleniu 45 dyplomatów i technicznych członków personelu, argumentując, że zidentyfikowano ich jako działających niezgodnie ze zgłoszonym statusem.
W wydanym wtedy komunikacie podkreślano, że decyzja nie była motywowana jedynie ujawnionymi przez Jurnal TV informacjami, ale wskazywano na "cały szereg nieprzyjaznych zachowań Rosji".
Rosyjscy dyplomaci w Mołdawii. Władze wydały nowe dyspozycje
Agencja Reutera, powołując się na informacje od osoby przebywającej na lotnisku, przekazała, że Rosjanie mieli odlecieć do Soczi, a następnie stamtąd udać się już bezpośrednio do Moskwy. Jak zaznaczono, do 22 rosyjskich dyplomatów dołączyło 23 pracowników wsparcia technicznego.
Zgodnie z nowymi wytycznymi mołdawskiego MSZ od wtorku w stolicy kraju, Kiszyniowie, może przebywać nie więcej niż 10 dyplomatów i jedynie 15 członków personelu.
Decyzję władz Mołdawii Rosjanie skomentowali w komunikacie wydanym przez resort spraw zagranicznych. "Ten nieprzyjazny krok bez wątpienia będzie miał konsekwencje dla stosunków pomiędzy krajami" - napisano.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!