Mieli lądować, gdy nagle otworzyły się drzwi. Pasażerowie nie mogli oddychać

Oprac.: Paweł Basiak
Pasażer nie zaczekał aż samolot Asiana Airlines bezpiecznie wyląduje na lotnisku w koreańskim Daegu i otworzył drzwi awaryjne - 200 metrów nad ziemią. Choć żadna z osób na pokładzie nie odniosła obrażeń, to część z nich trafiła do szpitala w związku z problemami z oddychaniem. Incydentem zajmie się policja.

Airbus A321 lecący z wyspy Jeju szykował się do lądowania w Daegu ok. godz. 12:40 czasu lokalnego.
"Na trzy minuty przed posadzeniem maszyny pasażer siedzący obok wyjścia ewakuacyjnego zsunął osłonę i pociągnął dźwignię bezpieczeństwa. Drzwi otworzyły się około 200 metrów nad ziemią" - wskazuje rzecznik linii lotniczych Asiana Airlines cytowany przez agencję Reutera.
Szczęśliwie wszyscy pasażerowie mieli zapięte pasy. Choć nikt nie odniósł obrażeń w związku z incydentem, to dziewięć osób zostało przewiezionych do szpitali w związku z problemami oddechowymi. Ośmioro poszkodowanych to uczniowie z wyspy Jeju, którzy brali udział w wycieczce.

Koszmar w czasie lotu. Pasażer tłumaczy
Sprawą incydentu w powietrzu zajęła się południowokoreańska policja. Mężczyzna, który otworzył drzwi tłumaczył podczas przesłuchania, że "przypadkowo dotknął dźwigni".
W czwartek informowaliśmy o panice, która rozpętała się na pokładzie samolotu linii easyJet lecącego z Genewy do Amsterdamu. W schowku na bagaże wybuchł pożar prawdopodobnie w wyniku zapalenia się baterii e-papierosa, a pasażerowie próbowali gasić płomienie gołymi rękami. Po tym, jak kilka osób odniosło obrażenia, kapitan statku zdecydował się zawrócić.