Media: Arabia Saudyjska zabiega o technologię nuklearną
Oprac.: Natalia Borzuta
Stany Zjednoczone próbują przekonać Arabię Saudyjską do nawiązania stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Saudyjczycy mają jednak warunek. Tygodnik "Economist" podaje, że w zamian za ustępstwa Rijad chce cywilną technologię nuklearną, amerykańską broń i gwarancje bezpieczeństwa. "Waszyngton musi zdecydować, czy cena nie jest za wysoka" - dodają autorzy.

W ostatnich tygodniach emisariusze amerykańskiej administracji podróżowali do Arabii Saudyjskiej, by prowadzić rozmowy z następcą tronu i de facto przywódcą królestwa, księciem Mohammedem bin Salmanem, w sprawie uznania Izraela. Moment nie jest dogodny, bo w czerwcu Liga Arabska oskarżyła państwo żydowskie o "zbrodnie wojenne" w związku z operacjami wojskowymi w Dżeninie. Rijad wysyła sygnały, że skłonny jest wynegocjować porozumienie w tej sprawie za odpowiednią cenę - pisze brytyjski tygodnik.
Arabia Saudyjska chce dostępu do broni nuklearnej
Saudyjczycy chcą w zamian za ustępstwa na rzecz Izraela zawrzeć umowę ze Stanami Zjednoczonymi dotyczącą amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa dla królestwa, dostępu do technologii nuklearnej z możliwością samodzielnego wzbogacania uranu w kraju oraz dostaw broni.
Eksperci oceniają, że tym razem jest szansa na zawarcie porozumienia z Rijadem - pisze "Economist".
Zważywszy jednak, że Iran, najważniejszy rywal Arabii Saudyjskiej, wzbogaca już uran do poziomu bliskiego zastosowania wojskowego, przekazanie Rijadowi technologii nuklearnej grozi atomowym wyścigiem zbrojeń na Bliskim Wschodzie - ostrzega tygodnik.
"Ameryka musi podjąć decyzje"
Nie należy też liczyć na to, że spełnienie oczekiwań Saudyjczyków skłoniłoby ich do zdystansowania się od Rosji i Chin. Królestwo nie chce opowiadać się za którąkolwiek ze stron w globalnej rywalizacji mocarstw, a zbliżenie z Moskwą i Pekinem jest dla niego bardzo lukratywne. Co więcej, dzięki mediacji Pekinu Rijad nawiązał w kwietniu z powrotem stosunki dyplomatyczne z Teheranem - wyjaśnia "Economist".
Zwolennicy normalizacji stosunków izraelsko-saudyjskich uważają, że doprowadziłaby ona do głębokiego przekształcenia regionu, a ponadto scementowałaby sojusz USA, Izraela i Arabii Saudyjskiej wymierzony we wspólnego wroga jakim jest Iran. "Ale Ameryka musi zdecydować, czy jest to warte takiej ceny" - konkluduje tygodnik.