Chomenei w swoim przemówieniu podkreślił, że Iran powinien nadal współpracować z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA), nie oznacza to jednak, że kraje Zachodu mogą w ten sposób wymuszać jakichkolwiek decyzji od lokalnych władz. Ajatollah Chamenei o bombie atomowej. "Zachód nie powstrzymałby Iranu" - Nie ma nic złego w porozumieniu (z Zachodem - red.), ale nie może ono naruszać infrastruktury naszego przemysłu nuklearnego - oznajmił. Ostatnia umowa ws. rozwoju technologii nuklearnej podpisana w 2015 roku zobowiązywała władze w Teheranie do zmniejszenia produkcji uranu. Po spełnieniu tego warunku zdjęte miały zostać międzynarodowe sankcje. Ustalenia zostały jednak zerwane przez Donalda Trumpa, który pełniąc funkcję prezydenta wycofał się z umowy i nałożył na Iran kolejne ograniczenia. Irańska bomba atomowa Według majowego raportu MAEA, Iran stale zwiększa zapasy wzbogaconego uranu, powyżej ustalonego limitu. Rezerwy w ciągu ostatniego kwartału miały wzrosnąć o 983,7 kg. Zobacz też: Tajne plany Alaksandra Łukaszenki. Był gotowy do wydania rozkazu o inwazji Obecnie irańskie zapasy wynoszą 4744,5 kg. Według definicji stosowanych przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej około 42 kilogramów wzbogaconego do 60 procent uranu wystarczy, po dodatkowych działaniach, do wyprodukowania bomby atomowej. Kraje Zachodu w złożonych przez siebie propozycjach porozumienia zakładały, że Iran nie powinien wzbogacać uranu powyżej poziomu 3,67 procent.