W czwartek internet obiegło nagranie, w którym przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka wspomina swoją młodość i osiągnięte "rekordy". Wideo miało powstać podczas rozmowy dyktatora z lokalnymi mediami. Opowiadał im o swojej pierwszej jeździe na traktorze MTZ-50. - Jechałem nim po obwodnicy 280 km/h i bałem się, że może wystartować. Z taką prędkością samolot startuje i ląduje - podkreślał. "Ziemniaczany Schumacher" Fragmenty wypowiedzi cytują ukraińskie media. "Spryt Łukaszenki przekroczył granice możliwości" - ironizował portal apostrophe.ua, nazywając go "ziemniaczanym Schumacherem". Dziennikarze widoczni na powyższym nagraniu uśmiechają się, przyjmując wypowiedź dyktatora z uznaniem. Warto dodać, że MTZ-50 to traktor produkowany w latach 1962-1985 w Mińskiej Fabryce Traktorów. Maksymalna prędkość maszyny wynosi... 50 km/h. Nie bez powodu ukraińskie media nazwały Łukaszenkę "ziemniaczanym Schumacherem". Temat traktorów bowiem jest bowiem politykowi bliski. Władimir Putin - na 70. urodziny - otrzymał od niego bon na tę maszynę. Mediom powiedział wówczas, że w swoim ogrodzie używa modelu podobnego do tego, który może sobie sprawić prezydent Rosji.