W czwartek Alaksandr Łukaszenka rozmawiał z dziennikarzami. Poproszono go m.in. o komentarz do wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Białoruski przywódca przypomniał, że Trump podczas kampanii wyborczej obiecał zakończyć wojny, w tym w Ukrainie. - Jeśli to zrobi, wyślemy wniosek o Nagrodę Nobla - powiedział samozwańczy prezydent Białorusi. Alaksandr Łukaszenka o Donaldzie Trumpie. Mówi o Nagrodzie Nobla Dzień wcześniej Łukaszenka pogratulował Trumpowi zwycięstwa. "Wyniki głosowania, które w tym roku odbyło się po bezprecedensowej walce, stały się ucieleśnieniem pańskiego osobistego wyczynu. Zrobiliście to przede wszystkim w imię Ameryki i jej obywateli. Życzę dobrego zdrowia, dobrze przemyślanych decyzji politycznych, które uczynią Amerykę znowu wielką" - napisał w oświadczeniu. O prezydencie elekcie wspomniał jeszcze tego samego dnia podczas otwarcia nowej pływalni w Mińsku. Łukaszenka stwierdził, że Zachód stopniowo wraca do socjalizmu, chociaż w latach 90. XX wieku "deptali nogami wszystkie te pojęcia". - Co prawda, w Ameryce "socjalizm" to wciąż wulgaryzm, także z ust zwycięskiego Donalda Trumpa; prezydenta, który zarzucał Kamali Harris, że jest "socjalistką" i "komunistką". On - zagorzały kapitalista Trump. Swoją drogą miliarder - podkreślił Łukaszenka. Donald Trump obiecał zakończyć wojny. Jaki ma plan? Jeszcze w czasie kampanii wyborczej Donald Trump zapowiadał, że zakończy wojnę w Ukrainie w ciągu jednego dnia, a podczas swojego zwycięskiego przemówienia stwierdził, że "zakończy wszystkie wojny". Nigdy nie wyjaśnił jednak, jak zamierza tego dokonać, twierdząc, że jeśli to ujawni, zaprzepaści swoje szanse. Pytany, jak Donald Trump zamierza spełnić swoją obietnicę doprowadzenia do zakończenia konfliktu jeszcze jako prezydent elekt, przyszły wiceprezydent USA J.D. Vance odparł: - Wygląda to tak, że Trump siada, mówi Rosjanom, Ukraińcom, Europejczykom: musicie ustalić, jak wygląda pokojowe rozwiązanie. - I prawdopodobnie wygląda to tak: obecna linia demarkacyjna między Rosją a Ukrainą staje się strefą zdemilitaryzowaną. Jest mocno ufortyfikowana, aby Rosjanie nie dokonali kolejnej inwazji. Ukraina utrzymuje swoją suwerenność. Rosja otrzymuje gwarancję neutralności od Ukrainy. Nie dołącza do NATO, nie dołącza do niektórych tego typu instytucji sojuszniczych - dodał. Źródło: Biełta ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!