Pomoc USA dla Ukrainy pod znakiem zapytania? Złowrogie doniesienia mediów
Zarówno w Białym Domu, jak i Kongresie nie toczą się poważne dyskusje na temat dalszego wsparcia dla Ukrainy - donosi "The New York Times". Dzieje się tak mimo to, że poprzedni pakiet pomocowy, zatwierdzony za prezydentury Joe Bidena, dobiegł już końca.

W skrócie:
- Obecnie zarówno w Białym Domu, jak i na Kapitolu brakuje poważnych dyskusji na temat nowego pakietu pomocowego dla Ukrainy, mimo że poprzedni dobiegł końca.
- Stany Zjednoczone renegocjują umowę o dostępie do ukraińskich minerałów ziem rzadkich.
- USA przedstawiają swoim europejskim sojusznikom propozycje zawarcia porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, przewidującego złagodzenie sankcji wobec Rosji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Dotychczasowe amerykańskie wsparcie wojskowe i finansowe dla Ukrainy, przeforsowane w ostatnich miesiącach prezydentury Joe Bidena, właśnie dobiega końca.
Mimo to ani w Białym Domu, ani na Kapitolu nie prowadzi się praktycznie żadnych poważnych rozmów na temat nowego pakietu pomocowego - donosi amerykański dziennik, powołując się na zwolenników Ukrainy w Kongresie.
Wojna w Ukrainie. W USA nie dyskutuje o nowym pakiecie pomocy dla Kijowa
"Europejscy urzędnicy twierdzą, że nie otrzymali nawet zapewnień, że Stany Zjednoczone będą kontynuować szeroko zakrojoną wymianę informacji wywiadowczych dla Ukrainy, co było kluczowe dla jej zdolności do atakowania rosyjskich wojsk i infrastruktury" - czytamy. Jak wskazuje "NYT", obecnie Biały Dom, mówiąc o swoich relacjach z Ukrainą, zwykle wspomina o tym, co otrzymuje lub chce otrzymać, a nie o tym, co planuje dać.
Po bezprecedensowej kłótni w Gabinecie Owalnym Stany Zjednoczone i Ukraina renegocjują porozumienie w sprawie amerykańskich inwestycji i dostępu do ukraińskich minerałów ziem rzadkich. Według gazety chodzi m.in. o umowę o dostępie do strategicznych zasobów naturalnych Ukrainy, która jest rozważana. Wprowadzenie poprawek do dokumentu, który nie został wówczas podpisany, zajęło prawie sześć tygodni.
USA dążą do umowy z Rosją? Chodzi o metale ziem rzadkich
"Umowa, której Trump naprawdę pożąda, to jednak umowa z Rosją. Osiągnięcie tego celu wymaga jednak ominięcia Ukrainy, albo - poprzez ogłoszenie zawieszenia broni - albo poprzez odłożenie problemu na bok" - wskazano w artykule. Przypomnijmy, że - jak wynika z wcześniejszych wypowiedzi pełnomocnika rosyjskiego przywódcy Władimira Putina ds. inwestycji - niektóre amerykańskie firmy wykazały zainteresowanie wspólnymi projektami dotyczącymi metali ziem rzadkich w Rosji. Według Kiryła Dmitriewa dyskusje na ten temat są jednak dopiero na wczesnym etapie.
Zdaniem redakcji fundamentalnym pytaniem jest to, czy Stany Zjednoczone planują pozostawić obronę Ukrainy wyłącznie Ukraińcom i Europejczykom, dążąc tymczasem do zbliżenia z państwem Władimira Putina. Stany Zjednoczone przedstawiły europejskim sojusznikom własne propozycje zawarcia "porozumienia pokojowego" między Rosją a Ukrainą, które przewiduje m.in. złagodzenie sankcji wobec Rosji w przypadku przedłużenia umowy pokojowej.
Departament Stanu: USA mogą wycofać się z rozmów o Ukrainie
W ostatni piątek sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że prezydent Donald Trump porzuci próby zawarcia porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, jeśli pojawią się "wyraźne sygnały", że jest to niemożliwe. Wpływowa agencja Bloomberg donosi natomiast, że w ramach przyszłego porozumienia pokojowego Waszyngton rozważa uznanie rosyjskiej kontroli nad okupowanym Krymem. Według źródeł potencjalne ustępstwo ze strony Stanów Zjednoczonych to kolejny sygnał pragnienia prezydenta Trumpa do jak najszybszej konsolidacji porozumień pokojowych.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
"Może to podważyć międzynarodowe prawa i traktaty, które zabraniają przejmowania ziemi siłą" - zauważa Bloomberg. Dla Kremla takie porozumienie byłoby strategicznym zwycięstwem. Rosyjski dyktator Władimir Putin od wielu lat zabiega bowiem o międzynarodowe uznanie aneksji ukraińskiego Krymu, którą większość państw uważa za nielegalną.
Jak zauważyła agencja, propozycja ta nie jest jednak ostateczna i wymaga dalszych konsultacji z Kijowem. Europejscy sojusznicy Stanów Zjednoczonych zdecydowanie sprzeciwiają się uznaniu okupowanych terytoriów za rosyjskie, a negocjacje będą bezowocne, jeśli Kreml nie zgodzi się na zaprzestanie działań wojennych.
Źródło: "New York Times"