Stwierdziła, że nie powinno się zapominać, że Merkel była pierwszą kobietą, która przewodziła CDU. Kanclerz należy się szacunek - podkreśliła szefowa Zielonych. Równocześnie skrytykowała rządy Merkel za "fatalne wycofanie się" w polityce klimatycznej oraz azylowej. W październikowych wyborach regionalnych w Bawarii i Hesji Zieloni poprawili swój stan posiadania w landtagach. Partia ta jest również na fali wznoszącej w ogólnoniemieckich sondażach, w których może liczyć nawet na 20 proc. poparcia. Merkel potwierdziła w poniedziałek na konferencji prasowej nieoficjalne doniesienia, że nie będzie ubiegać się o reelekcję na stanowisko przewodniczącej partii oraz że jej obecna kadencja na czele rządu jest już ostatnia. Po posiedzeniu gremiów partyjnych Merkel potwierdziła również, że po upływie obecnej kadencji parlamentu w 2021 r. nie będzie zabiegać o żadne stanowisko polityczne. Zapowiedziała, że gdyby doszło do przedterminowych wyborów, nie będzie się już ubiegać o urząd kanclerski. Merkel oświadczyła, że niedawne wybory do landtagów Bawarii i Hesji powinny służyć jako punkt zwrotny dla koalicji rządzącej. W wyborach tych chadecja i socjaldemokraci ponieśli duże straty. Kanclerz potwierdziła wcześniejsze nieoficjalne informacje, że swą kandydaturę na przewodniczącą partii zgłosiła sekretarz generalna CDU Annegret Kramp-Karrenbauer oraz minister zdrowia Jens Spahn. Wcześniej w poniedziałek dpa pisała, że na szefa CDU chce kandydować także były przewodniczący frakcji CDU/CSU Friedrich Merz. Agencja powołała się na "otoczenie Merza". Merz, swego czasu rywal Merkel, w ostatnich latach wycofał się z aktywnego życia politycznego. Zjazd CDU jest zaplanowany na początek grudnia w Hamburgu. Do niedawna Merkel zapowiadała, że zgłosi na nim swoją kandydaturę na przewodniczącą partii.(