Opiniotwórczy francuski dziennik przypomina, że w latach 80., w niezwykle trudnej dla Polski dekadzie schyłkowego komunizmu, Glemp szukał dialogu z władzami komunistycznymi, kiedy opozycja była prześladowana. "Dla jednych przebiegły strateg, dla innych zbyt ugodowo nastawiony do reżimu hierarcha, kardynał Glemp ucieleśniał w dziedzinie wartości konserwatywne skrzydło Kościoła" - pisze "Le Monde". Dziennik zwraca uwagę, że zaraz po ogłoszeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku arcybiskup Glemp, obawiając się przelewu krwi, ostrzegł wiernych w kazaniu, by nie opierali się reżimowi komunistycznemu. Wypowiedź tę - przypomina gazeta - wykorzystała natychmiast rządowa telewizja. Według "Le Monde" ugodowa postawa prymasa Polski w epoce stanu wojennego sprawiła, że część opozycji solidarnościowej nadała mu ironiczny przydomek "towarzysz Glemp". "Podczas gdy Jan Paweł II w Watykanie dawał wyraźne znaki wsparcia dla 'Solidarności', Glemp zdawał się uważać, że reżim komunistyczny ma jeszcze przed sobą długi żywot" - komentuje gazeta. Dodaje ona, że z racji swojej pojednawczej postawy zmarły prymas miał trudne relacje z księdzem Jerzym Popiełuszką, który na początku lat 80. był symbolem oporu części kleru wobec władz komunistycznych. "Jednak po latach Józef Glemp przyznał, że czuje się winny, że nie umiał go ochronić" - zaznacza gazeta. Zdaniem "Le Monde", bardzo wiele polemik wywoływały stosunki polskiego hierarchy ze społecznością żydowską. W tym kontekście gazeta przypomina, że prymas sprzeciwiał się przeniesieniu klasztoru karmelitanek z terenu obozu Auschwitz-Birkenau i ustąpił dopiero pod presją Watykanu w 1987 roku. Francuska gazeta przywołuje także kontrowersyjne przemówienie kardynała Glempa z 1989 roku, w którym ostrzegł "żydowskich przyjaciół" przed używaniem w mediach oręża "antypolonizmu". Po stronie zasług Glempa "Le Monde" odnotowuje, że "wspierał proces pokojowego przejścia w 1989 roku między reżimem komunistycznym i opozycją" i że później "opowiedział się za wejściem Polski do Unii Europejskiej, mimo swojej nieufności do kultury laickiej, pogańskiej". Zdaniem "Le Monde", w ostatnich latach pełnienia urzędu prymas "daremnie próbował sprzeciwić się umacnianiu się Radia Maryja, reprezentującego najbardziej reakcyjną i ksenofobiczną frakcję Kościoła". Francuski dziennik uważa, że kardynał Glemp "nie czuł się komfortowo" w Polsce po upadku komunizmu z uwagi na postępującą sekularyzację społeczeństwa. "Naród polski jest wciąż bardzo religijny, ale Kościół nie ma już tego moralnego znaczenia, które czyniło z niego głównego aktora debaty publicznej w czasach komunizmu. Kardynał Glemp nie mógł się z tym pogodzić" - podsumowuje "Le Monde". Zdjęcia otografa kardynała Dziwisza z uroczystości pogrzebowych ks. prymasa