Eksplozja nastąpiła w chwili, kiedy mieszkańcy Gomy grabili beczki z benzyną. - Ludzie krzyczeli i biegali w kółko - powiedział obecny na miejscu fotograf Reutersa, George Mulala. Ponadto region Gomy nawiedziły minionej nocy silne wstrząsy tektoniczne. Były one odczuwalne w wielu ruandyjskich miastach, a zwłaszcza w stolicy Ruandy, Kigali, położonej w odległości 120 km od Gomy. Położona na brzegu Jeziora Kivu Goma została zdewastowana w wyniku czwartkowej erupcji wulkanu Nyiragongo. Wskutek paniki i spływania potoków lawy - według ocen ONZ - w mieście zginęło wcześniej 45 osób. PCK apeluje o pomoc ofiarom wybuchu wulkanu w Kongo Polski Czerwony Krzyż zaapelował dzisiaj o pomoc ofiarom wybuchu wulkanu Nyiragonga w Gomie w Kongo. Pierwszej wpłaty - tysiąc dolarów - dokonał zarząd PCK. - Tylko z zasobów Polskiego Czerwonego Krzyża na poszkodowanych w tej katastrofie przekazaliśmy tysiąc dolarów - powiedziała Dominika Jurkiewicz z biura prasowego PCK. Pieniądze można wpłacać od poniedziałku bezpośrednio do kas placówek PCK lub na konto: BIG BANK Gdański S.A. I/O Warszawa 11601029-30206050. Na potwierdzeniu wpłaty należy dopisać "Goma". Kolejne zagrożenie - toksyczny gaz Terenom Demokratycznej Republiki Konga dotkniętym 4 dni temu erupcją wulkanu zagraża kolejna klęska. Zagrożenie stanowi toksyczny gaz. Jedną z pierwszych jego ofiar jest biskup miasta Goma, który zdecydował się pozostać w swoim domu. Znaleziono go w stanie śpiączki. Rezydencja dostojnika położona jest w pobliżu lotniska w Gomie, a więc dzielnicy miasta, która najbardziej ucierpiała. Jej ulicami przepłynęła rozpalona lawa, siejąc spustoszenie. Zdaniem księdza Stanisława Filipka z Pallotyńskiego Sekretariatu Misyjnego, zostało zniszczone centrum miasta. Według niepełnych jeszcze raportów, wybuch wulkanu mógł spowodować śmierć 40 osób. Lawa zniszczyła domy prawie pół miliona ludzi. Rozpalona do czerwoności wulkaniczna substancja zatrzymała się dopiero w wodach jeziora Kivu, wywołując obłoki pary, wznoszące się na długości kilkuset metrów wzdłuż brzegu. Prawie 300 tysięcy uchodźców Prawie 300 tysięcy osób uciekło już z półmilionowej Gomy. W sobotę, lawa zalała śródmieście Gomy i tamtejsze lotnisko. Pozbawieni dachu nad głową ludzie szukają zastępczych schronień, część z nich przedostała się do sąsiedniej Ruandy. Utworzono tam dwa obozy dla uchodźców. Napływa do nich pomoc żywnościowa z zagranicy. Tysiące uchodźców mimo ostrzeżeń władz zaczyna wracać do swych domów w Gomie. ONZ i rząd sąsiedniej Ruandy apelują jednak do mieszkańców miasta, by szukali schronienia w budowanych specjalnie obozach - chodzi o uniknięcie epidemii cholery. Cały czas istnieje również duże zagrożenie, że wulkan wybuchnie po raz kolejny. W rejonie położonym na kongijsko-ruandyjskim pograniczu, nad brzegami jeziora Kivu znajduje się osiem potężnych wulkanów, z których dwa są wciąż czynne - Nyiragongo i Nyamulagira. Ostatnia erupcja Nyiragongo miała miejsce w styczniu 1997 roku.