Katastrofa na Sycylii. Media: Wyłowiono ciało Michaela Lyncha
Ciało przedsiębiorcy Michaela Lyncha znaleziono u wybrzeży Sycylii - informuje "Daily Telegraph", powołując się na źródła w grupie poszukiwawczej. Mężczyzna określany mianem "brytyjskiego Billa Gatesa" od kilku dni był uznawany za zaginionego po wypadku luksusowego statku. Jak podano, jedną z ofiar jest również córka Lyncha Hannah. Miliarder miał 59 lat.
Informację za "The Daily Telegraph" przekazała agencja Reutera - media powołują się na swoje źródła w grupie poszukiwawczej.
Wypadek luksusowego jachtu miał miejsce w poniedziałek w godzinach porannych u wybrzeży włoskiej Sycylii.
Sycylia. Media: Michael Lynch nie żyje
Do zdarzenia doszło w wyniku gwałtownej burzy. Na pokładzie 56-metrowego statku były 22 osoby. Już wówczas podano informację o 15 uratowanych i jednej ofierze śmiertelnej.
Sześć osób było uznawanych za zaginione. Teraz - z doniesień mediów wynika - że znaleziono ciało Michaela Lyncha oraz jego córki Hannah. Nurkowie mieli wyłowić z wody także ciała dwóch innych osób.
BBC podawało, że jacht nosił nazwę "Bayesian" i był wyposażony w sześć luksusowych kajut.
Michael Lynch nie żyje? Kim był brytyjski miliarder?
Michael Lynch był potentatem w branży technologicznej, będąc współzałożycielem znanych firm, m.in. Invoke Capital, Darktrace oraz Autonomy Corporation.
Jego sukcesy spowodowały, że zaczął być nazywany "brytyjskim Billem Gatsem". Co więcej, zasługi Lyncha dla przedsiębiorczości dostrzegła rodzina królewska. W 2006 roku został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.
W 2011 roku sprzedał firmę Autonomy Corporation za astronomiczną kwotę 11 mld dolarów. W związku z transakcją przeciwko Lynchowi toczyły się procesy o oszustwo. Mężczyzna był oskarżany o zawyżanie wartości swojego przedsiębiorstwa. W czerwcu, na krótko przed śmiercią, wygrał jedną z takich spraw przed amerykańskim sądem.
Źródło: "The Daily Telegraph", Reuters, BBC
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
-
