Ziemia osunęła się w piątek wieczorem w północno-zachodniej Kolumbii, w departamencie Choco - przekazała BBC. Lawina, którą spowodowały ulewne deszcze, pochłonęła domy i samochody. "W katastrofie zginęły co najmniej 33 osoby. 19 osób jest rannych" - przekazała wiceprezydent kraju Francia Marquez Mina w mediach społecznościowych. Marquez Mina napisała, powołując się na urząd miasta Carmen del Atrato i kolumbijską obronę cywilną, że w wyniku kataklizmu zginęły także dzieci. "Dzięki Bogu nie stanowią większości ofiar śmiertelnych" - dodała. Osunięcie ziemi w Kolumbii. Do akcji ratunkowej dołączyło wojsko Drogę łączącą miasta Medellín i Quibdo już kilkukrotnie zasypywała ziemia. Dlatego, gdy w piątek doszło do pierwszego osuwiska, ludzie porzucili samochody i schronili się w domach. Niestety, potem nastąpiło kolejne osunięcie się ziemi, które pochłonęło zabudowania wraz z ludźmi. Wiceprezydent Francia Márquez Mina przekazała, że na miejsce kataklizmu zostały wysłane służby ratunkowe. Dodała, że do akcji dołączyło wojsko, które ma wesprzeć akcję przeszukiwania miejsca osunięcia ziemi. Prezydent Kolumbii Gustavo Preto zadeklarował "wszelką dostępną pomoc" dla regionu Choco. Lokalne władze przekazały, że pod gruzami nadal znajdują się osoby uwięzione. Choć Kolumbia przeżywa obecnie okres suszy, tamtejszy Instytut Hydrologii, Meteorologii i Studiów nad Środowiskiem ostrzegł już wcześniej o niebezpieczeństwie, jakie stwarzają deszcze na obszarach graniczących z Pacyfikiem i lasem deszczowym Amazonii. Źródło: BBC *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!