Kartel zabił dwójkę policjantów. Kobiecie przed śmiercią odcięto piersi
Policjantka Vanessa Galán i jej kolega z pracy zostali uprowadzeni i brutalnie zamordowani przez meksykański kartel. Ciała dwójki funkcjonariuszy z licznymi okaleczeniami znaleziono dobę po porwaniu. Jak informują media, policjantce przed śmiercią amputowano piersi.

We wtorek policjantka wraz z dwoma kolegami pilnowała domu szefa Instytutu Kobiet przy 15 Alei w mieście Cordoba. Z tego miejsca została uprowadzona przez kartel wraz z jednym z partnerów.
Parę wepchnięto do samochodu i wywieziono w nieznanym kierunku.
Ciało policjantki Vanessy Torres Galán znaleziono w środę. "Jej zwłoki były mocno okaleczone" - przekazały służby. Nieco wcześniej znaleziono także ciało jej partnera. Miało liczne rany i zostało porzucone w furgonetce.
"Vanessa Torres Galván pochodziła z gminy Naranjal w stanie Veracruz. Właśnie wstąpiła w szeregi policji stanowej" - przekazano w mediach społecznościowych.
Policjanci domagają się rzetelnego działania w sprawie brutalnego zabójstwa koleżanki
Na ciele Galán znaleziono ślady tortur i gwałtu. Jak przekazały media, policjantce amputowano piersi. Następnie zastrzelono ją. Tożsamość zabitej potwierdzili policjanci, z którymi współpracowała.
Gubernator Veracruz Cuitláhuac García potwierdził śmierć funkcjonariuszy. Zaznaczył, że obecnie służby mają trzech podejrzanych w sprawie porwania i zabójstwa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Meksyk: Zbrojny atak na więzienie. Wielu zabitych- Sytuacja jest pod kontrolą. Operacja policyjna trwa - dodał. Gubernator przekazał, że te morderstwa są związane z przeprowadzonymi przez policję operacjami przeciwko kartelom.
Policjanci domagają się dogłębnego zbadania sprawy i postawienia zarzutów osobom odpowiedzialnym za morderstwa. Dodali, że Galan zginęła w tak brutalny sposób bo "była kobietą".