Około 40 krewnych uwięzionych zebrało się na przejściu granicznym Erez. Trzymali plakaty z napisami: "Ban Ki Mun, wystarczy stronniczości na rzecz Izraela!". Protestujący rzucali butami i kamieniami w kierunku opancerzonego samochodu, którym jechał szef ONZ. Demonstranci utworzyli ludzki łańcuch, usiłując zablokować konwój. Jego przejazd został na chwilę zatrzymany. Protestujących usunęły siły bezpieczeństwa rządzącego w strefie radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas. Szef ONZ udał się dalej, w kierunku Chan Junis na południu Strefy Gazy, gdzie ma odwiedzić szkołę i osiedle mieszkaniowe. Nie spotka się z przedstawicielami rządu Hamasu, bojkotowanego przez społeczność międzynarodową. Liczbę Palestyńczyków w izraelskich więzieniach szacuje się na około 5 tys. Kwestia ich uwolnienia budzi - jak przypomina agencja Reutera - wielkie emocje wśród ich rodaków. Ban Ki Mun kończy w czwartek trzydniową wizytę obejmującą Jordanię, Izrael i Autonomię Palestyńską. Jej celem było zachęcenie stron, by powróciły do rozmów w sprawie konfliktu palestyńsko-izraelskiego prowadzonych pod auspicjami tzw. kwartetu bliskowschodniego. Tworzą go: ONZ, UE, Stany Zjednoczone i Rosja.