Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Izraelski nalot na kwaterę główną Hezbollahu

Siły izraelskie zbombardowały wieczorem kwaterę główną szefa szyickiego Hezbollahu, Hasana Nasrallaha, na południowym przedmieściu Bejrutu. W odpowiedzi szef Hezbollahu wypowiedział Izraelowi "otwartą wojnę".

/AFP

Budynek kwatery głównej został zniszczony, ale Nasrallah, jego rodzina i straż osobista są zdrowi i cali.

W przemówieniu transmitowanym przez stację telewizyjną Al-Manar, Nasrallah zaapelował do narodu libańskiego, by stawił opór Izraelowi. Poinformował też, że Opór Islamski, zbrojne ramię Hezbollahu, zniszczył izraelski okręt wojenny na morzu, na wysokości Bejrutu.

Wcześniej izraelskie lotnictwo zbombardowało terminal w międzynarodowym porcie lotniczym w Bejrucie. Terminal stał się po raz pierwszy celem nalotu. Dotychczas ostrzeliwano pasy startowe.

Dwie rakiety uszkodziły część skrzydła południowego jednego z budynków terminalu. W następstwie nalotu został też uszkodzony niewielki budynek przy pasie startowym.

To już czwarte bombardowanie bejruckiego lotniska od środy, gdy rozpoczęły się wrogie działania między szyickim Hezbollahem a Izraelem.

W piątek rano myśliwce izraelskie atakowały też główną autostradę łączącą Bejrut z międzynarodowym lotniskiem i południem kraju.

Izraelskie myśliwce dokonały też nalotu na bazę prosyryjskiegio ugrupowania palestyńskiego w Dolinie Bekaa we wschodnim Libanie.

Atak był wymierzony w położony w miejscowości Kusaja, kilkanaście kilometrów od granicy syryjskiej, ośrodek silnie powiązanej z Damaszkiem organizacji palestyńskiej Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny - Dowództwa Generalnego (FPLP-CG). Brak informacji o ofiarach.

/AFP

Izrael już wcześniej groził wyeliminowaniem Hassana Nasrallaha, przywódcy Hezbollahu. - Nasrallah sam podpisał na siebie wyrok. W odpowiednim czasie uregulujemy z nim rachunki - podkreślił w porannym wywiadzie dla izraelskiego radia minister spraw wewnętrznych Roni Bar-On.

Tymczasem Hezbollah w piątek rano ostrzelał pociskami rakietowymi dwa osiedla na północy Izraela - Nurit i Ezen Menahem. Ostrzał - jak podała armia izraelska - nie spowodował ofiar w ludziach.

W sumie w ciągu ostatniej doby na Izrael spadło ponad 150 pocisków, wystrzelonych z południowego Libanu przez hezbollahów. W północnym Izraelu około 220 tysięcy mieszkańców od czwartku pozostaje w schronach.

Premier Izraela Ehud Olmert postawił trzy warunki zawieszenia broni w Libanie: uwolnienie dwóch uprowadzonych żołnierzy izraelskich, wstrzymanie ostrzału rakietowego Izraela i realizacja rezolucji ONZ w sprawie rozbrojenia Hezbollahu.

Palestyńscy bojownicy podłożyli ładunki wybuchowe pod murem granicznym między Strefą Gazy a Egiptem i zrobili w nim blisko 6-metrowy wyłom - poinformowali świadkowie. Przez dziurę do Strefy przedostało się kilkuset ludzi.

Ładunki podkładało około 70 zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn. Wielu z nich to członkowie zbrojnej frakcji radykalnego Hamasu.

Po eksplozji około 500 osób weszło na teren Strefy. Przez blisko dwa tygodnie tkwiły one w pasie granicznym, gdyż w wyniku izraelskiej ofensywy zamknięto przejście graniczne w obu kierunkach. W tym czasie zmarły tam co najmniej dwie osoby.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także